Zawody Młode słoniki czekało bardzo ważne zadanie. Miały pokazać to, co potrafią robić najlepiej, a ich król, Słoń Potężny, nada im odpowiednie imiona. Słoniki dzielnie prezentowały swoje umiejętności, dostawały takie imiona, jak Silna i Głośny, tylko Num-num nie chciał wystąpić. Uważał, że nie ma żadnego …
Kosmiczna Galaktyka Pamiętacie książkę Fakty i plotki o smokach i Krasnoludki. Fakty, Mity, Głupoty? Fakty i plotki o kosmicznych piratach to kolejna książka w serii. Tutaj mamy Piracką Galaktykę, podzieloną na dwa obozy. Jednym zarządza Pazerny Gubernator, który nie chce się dzielić z innymi słodkim …
Bożydar Antonii Jekiełłek to dość osobliwe imię i nazwisko dla dziesięcioletniego chłopca, ale w życiu Bożka (woli jak tak się do niego zwraca) wszystko jest osobliwe.
Mieszka w pensjonacie dla nadprzyrodzonych istot, który prowadzi jego wujek Konrad z aniołem Tsadkielem.
Takie miejsce zamieszkania oznacza oczywiście bardzo ciekawych współlokatorów (krasnoludki mieszkające w szufladach i różowe króliki to jedni z 'najzwyczajniejszych’ lokatorów).
Bożek też nie jest zwyczajnym chłopcem, co to to nie. Jest pół człowiekiem, pół widmem i pół glutem.
Mimo tej wyjątkowej mieszanki świetnie sobie radzi w świecie 'zwykłych’ ludzi.
Właśnie zaczyna czwartą klasę, ma przyjaciół, którzy znają jego sekrety (a przynajmniej część z nich), a w klasie pojawiła się dziewczyna, z którą wyjątkowo dobrze się dogaduje.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie matematyka, której za nic w świecie nie może zrozumieć (Bożek jest bardziej poetą niż matematykiem) i nauczyciel tego znienawidzonego przedmiotu, pan Więch.
W jego obecności Bożek czuje się bardzo dziwnie, jakby Cebulon (taką dostał ksywkę) nie był człowiekiem.
W ogóle wkrótce wszyscy w szkole zaczynają się dziwnie zachowywać, zupełnie jak nie oni.
Bożek wyczuł, że coś lub ktoś mieszka pod szkołą. Razem z przyjaciółmi postanowił sprawdzić co to, ale tego, co tam zastali, zupełnie się nie spodziewali.
Nie czytałam wcześniejszych książek z serii 'Małe Licho’, ale już żałuję i na pewno to nadrobię.
Wszystko mi się tu podobało, pomysł na fabułę, bohaterowie, postacie nadprzyrodzone (szczególnie krasnoludki), dialogi i humor.
Jest ciekawie, wciągająco, zabawnie, a momentami lekko strasznie.
Oprócz głównego wątku, mamy tu bardzo dobrze rozpisane wątki poboczne, takie jak przyjaźń, pierwsze zauroczenie, dorastanie i stawianie granic.
To jedna z książek, od których trudno się oderwać, ale też nie chce się ich kończyć.
Ja ją Wam serdecznie polecam, myślę, że spodoba Wam się zwariowane życie Bożka 🙂
P. S. Małe licho i babskiesprawki to pierwsza książka, w której pojawiła się moja rekomendacja. To naprawdę wspaniałe uczucie! 🙂
Bardzo się cieszę, że mogę polecić Wam tak świetną książkę 🙂
Świąteczne przygotowania Jeśli znacie serię Odkrywam świat, to na pewno poznaliście już Manię i Tynia. Teraz dzieci wystąpiły na kartach książki świątecznej. Boże Narodzenie ma większy rozmiar niż wcześniejsze książki i grubsze strony. Tam mamy tylko okienka, a tutaj jeszcze wysuwanki i kręciołki (tak nazwano …
Ciekawa praca Ta książka ukazała się w 2014 roku(!) roku, ale jest bardzo fajna i ciągle aktualna. Jej autorem jest Święty Mikołaj, który zdradza czytelnikom wszystkie sekrety swojej pracy. Dzięki jego opowieści dowiemy się, jak można dostać pracę Świętego Mikołaja, jak wygląda dbanie …
Matylda, wyjątkowa krowa pocztowa, przed świętami miała bardzo dużo pracy. Razem z listonoszem musiała dostarczyć wszystkie paczki przed Wigilią.
Gdy się z tym uporali, listonosz wrócił do siebie, a krowa dostała jeszcze jedno zadanie. Miała zanieść do domu prezenty, które przygotował dla wszystkich listonosz.
Niestety wszędzie spadł śnieg i Matylda się zgubiła.
Gdy w końcu dotarła do domu, paczki były w opłakanym stanie, ale nikomu to nie przeszkadzało (choć listonosz był lekko zdziwiony, gdy ich wieczorem odwiedził 🙂 ).
Lubię serię z Krową Matyldą i ta część też mi się podoba.
Jest zabawna, ma zimowy klimat i fajne zakończenie.
W Wigilię Ta książka ma już swoje lata i ciężko ją dostać, ale czytałam o niej sporo pozytywnych recenzji, więc postanowiłam kupić. I niestety mocno się rozczarowałam. W środku znajdziemy 6 historii, w trzech występuje Święty Mikołaj, a w trzech różne bałwanki. Te historie …
Zagadka Podobała mi się książka Choinka. Jestem, jaka jestem, ale ta podoba mi się dużo bardziej. Lis i zając, najlepsi przyjaciele, bardzo chcieli dowiedzieć się, co to jest śnieg. Od innych zwierząt usłyszeli, że to taka miła zimowa kołderka, że jest miękki, zimny i …
Tę książkę kupiłam ze względu na ilustracje (a w zasadzie okładkę :D), ale treść też mnie nie zawiodła.
Jej bohater, Bartek, mijał ulice i obserwował ludzi robiących świąteczne zakupy.
U niego w domu w tym roku brakowało pieniędzy na choinkę i prezenty, on jednak bardzo chciał podarować coś najbliższym.
Nagle wpadł na gigantycznego niedźwiedzia, który pracował w sklepie pełnym magii. Były tam prezenty zmyślone, pięknie pachnące, wydające śmieszne odgłosy i wiele innych.
Bartek wybrał coś wyjątkowego dla każdego członka rodziny i szczęśliwy wyszedł ze sklepu.
Następnego dnia jednak cała magia gdzieś zniknęła, a jego prezenty wydawały mu się okropne!
Ale to nic, jego rodzina była zachwycona, a to było najważniejsze.
To piękna opowieść o tym, że to nie prezenty są najważniejsze, a czas z najbliższymi.
Książka pokazuje Święta bez lukru, takie, gdzie nie ma pięknej choinki i góry prezentów, ale jest kochająca się rodzina, czyli wszystko, co jest potrzebne do szczęścia.
Książka jest przepięknie zilustrowana i ma mądre przesłanie.
Zapraszam na wywiad z Agatą Romaniuk, autorką bardzo fajnej serii o Kociej Szajce 🙂 Ukazały się już trzy części Kociej Szajki, ale chciałabym jeszcze wrócić do pierwszej. Skąd pomysł na serię z ludzkimi i zwierzęcymi bohaterami? I czemu akurat koty? Książka wyrosła z bajek …
Rok baśni Jakiś czas temu pokazywałam Wam piękny zbiór 365 wierszy i rymowanek na każdy dzień roku, a niedawno dostaliśmy podobny, ale z baśniami i opowiastkami. Tutaj mamy podobną konstrukcję: każdy dzień to inna historia. W książce znajdziemy baśnie z całego świata, te dobrze …
W tej książce tytuł trochę zdradza fabułę, ponieważ Święty Mikołaj rzeczywiście musiał poszukać sobie nowej pracy.
Poczta Ogólnoświatowa cięła koszty, tradycyjne listy zastąpiły maile, a zawód Świętego Mikołaja drony.
Mikołaj stracił pracę, a co za tym idzie, wypłatę i emeryturę, musiał więc poszukać innego rozwiązania.
Nie było łatwo, ale w końcu znalazł pracę dla siebie idealną. Sanie zamienił na śmieciarkę i teraz w nocy jeździł i opróżniał kontenery.
I podczas jednego z kursów wpadł na pomysł nowego 'biznesu’.
Zauważył, że ludzie wyrzucają wiele rzeczy, z których można robić nowe zabawki i później rozwozić je dzieciom. Założył kooperatywę z Befaną (która też straciła pracę) i teraz sprzątali ulice, a z odpadków robili zabawki.
Interes szybko się rozrósł, wkrótce zatrudniali wielu pomocników, a Poczta Ogólnoświatowa zaczęła czuć zagrożenie ze strony 'tradycjonalistów’.
Mikołaj był zadowolony, ale czekało go jeszcze kilka poważnych zmian 🙂
Ta książka z jednej strony jest bardzo fajna, ma pomysłowe rozwiązania i jest zabawna, ale z drugiej strony coś mi w niej 'zgrzyta’.
I pomimo świetnego początku, w pewnym momencie coś zaczyna się psuć, a cała historia z kooperatywą i nową/starą pracą Mikołaja jest mało wiarygodna.
Dzieciom pewnie się spodoba, książkę dobrze się czyta i ma fajne ilustracje, ale mnie trochę rozczarowała.
Historia W tej książce znajdziecie wszystko o człowieku, od początku ludzkości do czasów współczesnych. Jest tu oczywiście rozdział o ewolucji, pierwszych cywilizacjach, rolnikach czy początkach pisma, ale także coś, co nie pojawia się tak często w książkach, a jest równie interesujące, czyli na przykład …
Przemijanie Wiedziałam, że ta książka będzie wyjątkowa, ale i tak mnie zaskoczyła. Lisa Aisato zebrała swoje prace i stworzyła z nich przepiękną podróż po ludzkim życiu. Zaczyna od dzieciństwa, kiedy jesteśmy ciekawi świata i wszystko jest magiczne. Jako nastolatkowie przestajemy się bawić, a zaczynamy …