Co robią przedmioty gdy nie patrzymy? 🙂

Książki  opowiadają o przygodach rodziny mieszkającej w szufladzie babci Eleonory. W rodzinie jak to w rodzinie, zdarzają się spory i konflikty, ale zawsze jest wesoło i ciekawie.

Rodzina Sztućców jest trzypokoleniowa, składa się z dziadka Noża, taty Widelca, mamy Łyżki i dzieci – Łyżeczki i Widelczyka. Dużo się u nich dzieje, oprócz pryszniców w zmywarce czy wyjść na deser podróżują i spotykają się z innymi sztućcami.

W pierwszej części poznajemy naszych bohaterów, rodzina właśnie przeprowadziła się do nowej, pięknej szuflady, było z tym trochę zamieszania, ale w końcu każdy dostał swój pokój.

Dziadek Nóż, który zresztą jest bardzo ciekawą postacią, postanowił znaleźć sobie żonę, przez internet umówił się na kilka spotkań, ale żadna kandydatka mu nie przypadła do gustu.

Widelczyk za to chciał być jak tata, wskoczył do misy z makaronem, szybko jednak okazało się, że jest za mały na taką pracę i degustacja deserów to także dobry zawód.

Druga część zaczyna się śledztwem i poszukiwaniami Łyżeczki, która zniknęła i zostawiła tylko zaszyfrowaną notatkę.

Na szczęście okazało się, że była na wycieczce z babcią Eleonorą.

Rodzina była także na pikniku ( wcześniej jednak musieli się pozbyć plastikowej konkurencji), a tata Widelec przygotował kolację niespodziankę na dla żony z okazji rocznicy ślubu.

Rodzina Sztućców to bardzo zabawne i mądre książki rozwijające wyobraźnię. Autorka w sprytny sposób zaznajamia dzieci z zastosowaniem sztućców. Książki zawierają bardzo inteligentny humor, który docenią także dorośli. Przygody Sztućców to także świetne ilustracje, które zostają w pamięci.

Książki są przepięknie wydane! Tak jak książka Czego tu się bać tego wydawnictwa, którą recenzowałam wcześniej (link do recenzji) mają twardą okładkę, są zszywane i wydane na pięknym, kredowym papierze.

Widać, że ktoś w ich wydanie włożył dużo pracy i serca, to małe cudeńka, a czytanie ich to prawdziwa przyjemność.

Autorka: Madlena Szeliga

Ilustracje: Sławek Zalewski

Wydawnictwo Gereon