KONKURS ZAKOŃCZONY
Książkę wygrywa Mag Di – gratuluję 🙂
W dzisiejszym konkursie możecie wygrać mój najnowszy patronat, książkę Tajemniczy Ktoś.
Aby wziąć udział w konkursie, napiszcie, jak poznaliście swoją najlepszą przyjaciółkę / najlepszego przyjaciela🙂
Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach pod tym postem (do 20.01.2021 włącznie).
Komentarze mogą pojawić się z opóźnieniem na stronie ponieważ muszę je wcześniej zatwierdzić
Zapraszam do zabawy i powodzenia!
P.S. Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie Małych Czytelników na Facebooku i Instagramie
Szczegółowy regulamin konkursu:
1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga Mali Czytelnicy.
2. Konkurs trwa od 16.01.2021 r. do 20.01.2021 r. do godz. 23.59
3. Nagrodą w konkursie jest książka Tajemniczy Ktoś. Wygrywa jedna osoba.
4. Zgłoszenia konkursowe zostawiacie w komentarzu pod wpisem.
5. Ogłoszenie wyników nastąpi pod zwycięskim komentarzem w ciągu 3 dni, zwycięzca ma także 3 dni na to, aby skontaktować się ze mną mailowo lub na FB Mali czytelnicy w celu podania adresu do wysyłki. Jeśli tego nie zrobi, wybiorę kolejną osobę. Książki wyślę paczkomatem.
6. Zastrzegam sobie prawo do usunięcia zgłoszenia, które narusza regulamin konkursu lub powszechnie przyjęte normy obyczajowe.
7. Dane osobowe zwycięzcy konkursu będą wykorzystane wyłącznie w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia konkursu zgodnie z regulaminem.
Mój najlepszy przyjaciel to mój mąż. Niby nasze poznanie jest banalne,bo spotkaliśmy się na studiach,ale…przez pierwsze 3 lata w ogóle go nie pamiętam a jak się okazało mamy nawet wspólne zdjęcia Dopiero po tych 3 latach nagle mnie olśniło, że jest ❤️
Maja przyjaciółkę poznałam w pracy. Co mogę dodać więcej po prostu od początku znajomości wiedzialam ze to moja bratnia dusza. Nie pracujemy ze sobą od 4 lat a nasza przyjaźń rozkwita każdego dnia jeszcze bardziej
Moja najlepsza przykaciółke poznałam Hmm w zasadzie znamy się od zawsze bo była to moja sąsiadka. Jako dzieci siedziałyśmy ze sobą mnóstwo czasu tropiąc obrzydliwych sąsiadów wyrzucających śmieci do rzeki, sprzedając bukiety/bransoletki/ obrazy własnoręczne roboty czy grając w letnie wieczory w tysiąca do późnych godzin wieczornych. Przeszłyśmy ze sobą wszystkie etapy wchodzenia w dorosłe życie, mieszkałyśmy razem na studiach a teraz obie mamy dzieci w podobnym wieku. Chciałabym by moje dzieci znalazły taka bratnia dusze, z która łatwiej iść przez świat 🙂
Moją najlepszą przyjaciółkę znam od ponad 30 lat. Nie pamiętam, kiedy spotkałyśmy się po raz pierwszy (mogliśmy mieć wtedy kilka tygodni) – jest obecna w moim życiu od zawsze. To taki wyjątkowy przypadek, że w naszej małej miejscowości w jednym roku urodziły się 2 dziewczynki, i to mieszkające prawie naprzeciwko siebie. No cóż, nasz los był przesądzony…
Razem chodziłyśmy do podstawówki i gimnazjum, razem mieszkałyśmy podczas nauki w liceum. Na studiach się rozłączyłyśmy, by potem wylądować w jednym miejscu zamieszkania i pracować w tym samym budynku. Nasze dzieci są w podobnym wieku, a my nadal jesteśmy dla siebie na dobre i na złe i nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej.
Gratuluję, książką trafi do Pani 🙂 Proszę o podesłanie danych do wysyłki (paczkomatem).
Smutno… Nie mam prawdziwego przyjaciela, choć wiele osób wydawało się nimi to przychodziła chwila próby, której nikt nie przetrwał. Długo wierzylam w ludzi i chodź wiele noży wbito mi w plecy to dawałam kolejne szanse…
Mam jednak wielkie szczescie posiadając wspaniałą rodzinę, w której zawsze znajdzie się ktoś na kogo naprawdę mogę liczyć.
Kinga N. pisze:
17 stycznia 2021 o 22:55
Komentarz czeka na zatwierdzenie. To jest podgląd komentarza, który będzie widoczny po jego zatwierdzeniu.
Moja najlepsza przykaciółke poznałam Hmm w zasadzie znamy się od zawsze bo była to moja sąsiadka. Jako dzieci siedziałyśmy ze sobą mnóstwo czasu tropiąc obrzydliwych sąsiadów wyrzucających śmieci do rzeki, sprzedając bukiety/bransoletki/ obrazy własnoręczne roboty czy grając w letnie wieczory w tysiąca do późnych godzin wieczornych. Przeszłyśmy ze sobą wszystkie etapy wchodzenia w dorosłe życie, mieszkałyśmy razem na studiach a teraz obie mamy dzieci w podobnym wieku. Chciałabym by moje dzieci znalazły taka bratnia dusze, z która łatwiej iść przez świat
Mój najlepszy przyjaciel to mąż:) Poznałam go na wakacjach mając 15 lat – był dobrym kolegą. Następnie ponownie się spotkaliśmy w wieku 19 lat – też na wakacjach. I nie mogliśmy przestać ze sobą rozmawiać, wymieniać zdanie itp. Od tego momentu byliśmy już razem. I tak trwamy już 20 lat – z drugim synkiem w drodze:) I jeszcze chcemy więcej, nie mamy dość siebie. Jest świetnie!
Moją przyjaciółkę poznałam w ósmej klasie szkoły podstawowej czyli 22 lata temu….Kasia się przeprowadziła do naszej miejscowości i dostała się do mojej klasy. Od początku byłyśmy jak dwie bratnie dusze. Mimo tego, że potem każda z nas poszła do innego liceum to i tak codziennie żeśmy się spotykały przed lub po szkole. Później wspólne wypady na dyskoteki, spotykanie się z facetami i matura. Każda z nas założyła rodzinę, dzieci, ale do dzisiaj dzwonimy do siebie jak jedna chce się wygadać lub ma jakiś problem. Myślę że to przyjaźń na całe życie…mimo że dzielą nas setki kilometrów… te szkolne i dyskotekowe wspomnienia…z których się zawsze śmiejemy, gdy rozmawiamy ze sobą….dziękuję życiu, że spotkałam taką osobę…
29.06.1985 rok – wtedy poznałam moja najlepszą przyjaciółkę. Moją Mamę! 🙂 Jestem niezwykle szczęśliwa,że jest obecna w moim życiu! Mieszkamy w innych miastach, ale każdego dnia rozmawiamy! Nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej! Rozmowa z moją Mamą jest mi tak potrzebna jak kwiatom woda i słońce! Rozmawiamy ze sobą o wszystkim- dosłownie o wszystkim, a czasem o niczym. Jest to moja bratnia dusza! Prawda, że jestem szczęściara?! 🙂 Mam nadzieję,że kiedyś moje dziecko odpowie w taki sam sposób na powyższe pytanie…
Chodziłyśmy razem do klasy, ale tak naprawdę istniała między nami rywalizacja o względy nauczyciela od fizyki, którego obie uwielbiałyśmy! Tak było do momentu, gdy Ola rozstała się ze swoim chłopakiem, który był kolegą z naszej klasy. On zostawił ją dla nowej dziewczyny, która również chodziła z nami do klasy. Wtedy to właśnie ja wyciągnęłam pomocną dłoń do Oli, która czuła się torpedowana i napastowana przez większość osób w klasie, które jej ubliżały, obgadywały i dogadywały. Ciężko jej było sobie w tym momencie prowadzić, gdyż nie miała silnej psychiki.
Od tej pory byłyśmy nierozłączne, a nasza przyjaźń, mimo iż dzielą nas setki kilometrów, trwa po dziś dzień.
Banalnie… w pierwszej klasie szkoły podstawowej… I nie jestem w stanie napisać nic więcej, (oprócz tego, że siedziałyśmy razem w ławce), bo najzwyczajniej w świecie nie pamiętam.
Znamy się już prawie 30 lat 🙂
Może ta przyjaźń przyniesie mi szczęście by poznać „Tajemniczego Ktosia” 🙂