Wygrana
Frank i jego mama wygrali na loterii 24 miliony, choć ich numery nigdy miały nie paść. Ale padły, a oni starali się żyć jak dawniej.
Mama nie zrezygnowała z pracy sprzątaczki, a Frank nadal musiał korzystać z oszczędności.
Tylko że z każdym dniem było to trudniejsze. Dostawali listy z prośbami od obcych ludzi, rodzina prosiła o opłacenie zabiegów medycznych, nawet klasa Franka przygotowała listę życzeń.
W pewnym momencie stało się to tak uciążliwe, że mama Franka wymyśliła miłylion, czyli dobry milion. Dostanie go ten, kto po roku będzie miał na koncie najwięcej dobrych uczynków.
W miasteczku zapanowało szaleństwo, wszyscy chcieli wygrać. Ale zaczęły się dziać także niepokojące rzeczy, jakby ktoś sabotował dobre uczynki innych.
Mama Franka musiała szybko wybrać zwycięzcę.
Literatura skandynawska nigdy nie zawodzi. Traktuje poważnie młodego człowieka, nie ucieka od trudnych tematów i nie stosuje środków zastępczych.
Milion dobrych uczynków nie jest laurką, pokazuje prawdziwą ludzką naturę, razem z chciwością i próbą wykorzystania innego człowieka. Ale też tę inną, dobrą stronę, w której dobre uczynki nie są tylko na pokaz.
Cała historia od początku trzyma w napięciu.
Wciąż zastanawiałam się, jak mama Franka wykorzysta wygraną, czy zacznie ją wydawać, kto wygra, co się dzieje w miasteczku. Książka wciąga jak najlepszy kryminał, a dialogi pomiędzy mamą a Frankiem są zabawne, ale też mocno dające do myślenia.
To opowieść o bogactwie i o tym, czy pieniądze rzeczywiście dają szczęście. Szczera i bez lukru. Na pewno na długo pozostanie w głowie.
Polecam 🙂
Tekst powstał we współpracy reklamowej z wydawnictwem Agora
P.S. Będzie szansa na poznanie autora! 17.11 w Warszawie, a 18.11 w Krakowie. Niedługo zdradzę Wam więcej 🙂
Kategoria wiekowa: 9+
Format: 135 x 210
Tekst: Arnfinn Kolerud
Ilustracje: Marta Ruszkowska
Tłumaczenie: Katarzyna Tunkiel
Liczba stron: 272
Rok wydania 2023
Wydawnictwo Agora