Oswajanie lęków
Bibi i Bąbel na tropie Zmorka to nowa seria dla dzieci, oswajająca różne lęki.
Tytułowy Zmorek pojawia się, gdy dzieci czegoś się boją lub czują się niepewnie. Szukając go, oswajają lęk i odkrywają, że boimy się tego, czego nie znamy.
Książki mają ciekawe ilustracje i są dowcipne, ale także pomysłowo i mądrze podchodzą do tematu.
Cała seria została ciekawie pomyślana, a nazwy odpowiadają 'charakterom’.
Dzieci nazywają się Zuch, mieszkają w Potworowie, ich pies wabi się Cykor, dziadkowie noszą nazwisko Ostrożni itd. Podoba mi się ten pomysł 🙂
Każda część zawiera komentarz psycholożki i karty do gry.
BIBI I BĄBEL NA TROPIE ZMORKA. NOCNE STRACHY
Była noc Świętojańska, więc rodzice Bibi i Bąbla przygotowali wielkie ognisko, a tata opowiadał o trollach, duchach, wiedźmach i innych bohaterach legend na Dolnym Śląsku.
Dzieci chciały poznać jak najwięcej historii i dopóki płonęło ognisko, niczego się nie bały, ale gdy już leżały w łóżku, każdy dźwięk i każdy cień wydawał się straszny.
Uderzająca w okno gałąź czereśni brzmiała jak Liczyrzepa, a mundur strażacki mamy na fotelu, jak duch bez głowy.
Dzieci początkowo bardzo się bały, ale gdy odważyły się ten strach oswoić, zobaczyły, że był on wyłącznie w ich głowach.
Ta część mądrze podchodzi do tematu strachu i różnych leków, pokazuje, jak łatwo nasze mózgi tworzą najczarniejsze scenariusze i uczy ten strach oswajać.
Plusem tej części jest wątek polskich legend, który rzadko pojawia się w literaturze dla dzieci.
Polecam głównie starszym przedszkolakom (mój wrażliwy czterolatek trochę się jej przestraszył).
BIBI I BĄBEL NA TROPIE ZMORKA. U LEKARZA
Bliźniaki zachorowały i musiały iść do lekarza, a wtedy ich wyobraźnia od razu zaczęła pracować.
A jak będzie szczepienie?
A trepanacja czaszki?
I co robi ten biały papier na leżance? Czyżby był na krew?
I czemu lekarka zakłada rękawiczki? Czy to po to, żeby nie zostawiać odcisków palców? 🙂
Z każdą chwilą robiło się coraz straszniej, ale szybko okazało się, że lekarka nie jest doktorem Frankensteinem i wszystko to wytwory ich wyobraźni, że tak naprawdę nie było się czego bać.
Za to dowiedzieli się, czym są wirusy i że boimy się tego, czego nie znamy.
Ta część w ciekawy i zabawny sposób oswaja wizytę u lekarza.
Myślę, że ta historia trafi do wielu dzieci, ponieważ jest merytorycznie, ale przede wszystkim dowcipnie 🙂
Tekst powstał we współpracy reklamowej z wydawnictwem Wilga
Kategoria wiekowa: 5+
Format: 210 x 260
Tekst: Agata Komosa-Styczeń
Ilustracje: Kasia Kołodziej
Liczba stron: 48
Rok wydania 2024
Wydawnictwo Wilga