Historia małej popielicy, która nie mogła zasnąć – KONKURS

KONKURS ZAKOŃCZONY

 

W dzisiejszym konkursie można wygrać wspaniałą książkę Historia małej popielicy, która nie mogła zasnąć.

 

Aby wziąć udział w konkursie, napiszcie, jakie są Wasze sposoby na zasypianie 🙂

Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach pod tym postem (do 23.08.2020 włącznie).

Komentarze mogą pojawić się z opóźnieniem na stronie ponieważ muszę je wcześniej zatwierdzić 🙂

Po 23 sierpnia wybiorę jedną osobę, do której trafi książka 🙂

 

Zapraszam do zabawy i powodzenia! 🙂

 

P.S. Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie Małych Czytelników na Facebooku i Instagrami🙂

 

 

Szczegółowy regulamin konkursu:

1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga Mali Czytelnicy.
2. Konkurs trwa od 19.08.2020 r. do 23.08.2020 r. do godz. 23.59
3. Nagrodą w konkursie jest książka Historia małej popielicy, która nie mogła zasnąć. Wygrywa jedna osoba.

4. Zgłoszenia konkursowe zostawiacie w komentarzu pod wpisem.
5. Ogłoszenie wyników nastąpi pod zwycięskim komentarzem w ciągu 3 dni, zwycięzca ma także 3 dni na to, aby skontaktować się ze mną mailowo lub na FB Mali czytelnicy w celu podania adresu do wysyłki. Jeśli tego nie zrobi, wybiorę kolejną osobę.
6. Zastrzegam sobie prawo do usunięcia zgłoszenia, które narusza regulamin konkursu lub powszechnie przyjęte normy obyczajowe.
7. Dane osobowe zwycięzcy konkursu będą wykorzystane wyłącznie w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia konkursu zgodnie z regulaminem.

11 thoughts on “Historia małej popielicy, która nie mogła zasnąć – KONKURS

  1. Nasze sposoby na zasypianie nie są codziennie takie same. Idę za tym, czego chcą moje dzieci. Młodszy zazwyczaj usypia przy piersi słuchając tego, jak tata czyta starszemu książkę. Starszy – po wysłuchaniu lektury – chwyta moje włosy i międląc je w rączce zasypia 🙂 tak jest zazwyczaj. Ale mamy też takie dni, kiedy młodszy przytula zabawkę i postanawia zasypiać z tatą, leżąc na jego klacie 😉 wtedy ja czytam starszemu, a potem zasypiamy przytuleni. W końcu są też takie dni, kiedy wszyscy razem, całą czwórką leżymy, my z mężem na przemian opowiadamy różne historie, a później przy delikatnym świetle lampki patrzymy na sęki (mamy drewniany sufit) i wymyślamy historię z ich udziałem 🙂

  2. Mój synek testował różne metody zasypiania – zasypiał na piłce gimnastycznej, w łóżeczku, w wózku, podczas czytania mu książki/bez czytania, ze smoczkiem/bez smoczka, przy wierszyku „Na straganie” itp. Wszystko się sprawdzało, ale przez krótki czas. Obecnie zasypia na mnie, wyłącznie w pozycji pionowej, z rączką przy mojej szyi, sluchając, jak śpiewam mu „It could be a wonderful world” (oboje uwielbiamy tę piosenkę). Takie usypianie często działa w dwie strony i zdarza się, że wyrywa mnie ze snu dopiero budzik nastawiony na 6.00

  3. Cóż, u nas jest dłuuuugie czytanie 🙂 w jednym pokoju, potem w drugim 😛 spacer z psem, następnie znowu czytanie, potem wędrówka do łóżka i czytamy już pod kołdrą, następnie gasimy światło i kontyuuję wątek ostatniej ksiażki. Może raz na sto syn zasypia bez czytania, musi być już bardzo mocno padnięty. Kontynowanie ostatniej histori usypia, taki mały rytułał…

  4. Jestem antyśpiochem, więc idę spać jak już padam z nóg 🙂 po wskoczeniu do łóżka zasypiam wraz z chwilą pierwszego mrugnięcia oczami 🙂 Syn odziedziczył brak potrzeby snu po mnie, ale nie jest odporny na głaskanie 😉

    1. Córeczka ma 14 miesięcy i zasypianie nie jest łatwą sprawą. Obowiązkowo po kąpieli siadamy i czytamy ulubione wierszyki Lenki lub bajeczkę, następnie gdy usypiam ja to śpiewam Lence kołysanki, natomiast tatuś usypia córeczkę przy dźwiękach Lady Pank 🙂

  5. Od 4 lat nasz synek zasypia przy melodiach typowo bobasowych – są ciche i wyciszają. Ale one zdałyby się na nic, gdyby nie tata, który musi poleżeć paręnaście dobrych minut przy synku, aby ten zasnął….niestety bardzo często w krainę snu razem z synkiem trafia także tatuś:)

    1. Moja córka nigdy nie miała problemu z zasypianiem, czasem zasypiała w bardzo nie oczekiwanych miejscach Kiedyś byliśmy w odwiedzinach u mojej mamy, a jako, że babcia ma ogromny dom to moja córeczka zmęczona pożądnym babcinym obiadem i zasnęła za szafką, a my wszyscy szukaliśmy jej dobry moment, a mi zdążył już przy tym wyjść siwy włos

  6. Nasz sposób na zasypianie zmienia się wraz z wiekiem dzieci. Inaczej usypiam noworodka, a inaczej 4-latka. Jednak gdybym miała określić nasz sposób usypiania dzieci jednym słowem to byłby to – rytuał 🙂
    Obecnie wygląda to następująco – wieczorem, po kolacji myjemy ząbki i przebieramy się w piżamki. Następnie dzieci (starsza dwójka) wybiera książki i kto pierwszy jest w łóżeczku, tego książkę czytam jako pierwszą. Po skończonej lekturze zawsze słyszę „poczytaj nam jeszcze…. jeszcze jedną książkę… prosimy… to już będzie ostatnia z ostatnich na dziś”. Oczywiście zawsze daję się namówić 🙂
    Po odłożeniu książek, mówimy sobie „Kocham Cię” oraz „Dobranoc”. Córki przytulają się do mnie i zasypiają 🙂 Chociaż jedna z nich ostatnio ma duży problem z zaśnięcim. Ciągle mówi, że jeszcze jest dzień, że jest jasno i ona nie będzie spać, że chce się jeszcze bawić, jeszcze czytać itp.
    Najmłodszego w rodzinie zaś, kładę spać karmiąc piersią. Przytulamy się, nucę po cichutku ulubioną kołysankę i…. syn zasypia 🙂
    Bardzo lubię te nasze wieczorne rytuały i będę czytać dzieciom do snu tak długo, jak one będą chciały słuchać – nawet gdy już będą czytać samodzielnie 🙂

  7. Nasza córeczka ma 10 miesięcy, oczywiście zasypia przy piersi, ale robi sobie przerwy, na kilka aktywności. Trochę czasu poświęca na książeczki, chwileczkę na zabawę z dwiema ulubionymi lalkami, momencik na huśtanie pnącego kwiatka, a ostatnie minuty przed zaśnięciem na przytulasy z mamą i tatą…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *