Szczypta magii
Dziś mam dla Was serię książek o Elizie Kiszonce, bystrej dziewczynce pomagającej rodzicom w sklepie z 'banalnymi’ rzeczami, w której życiu sporo namieszała czarownica Magneta Nagła.
Okazało się, że Eliza ma smykałkę do czarowania, a także, że świat magii jest dużo ciekawszy niż 'zwyczajne’ życie.
Książki mają ciekawą i zabawną fabułę, a także sympatycznych i bardzo wyrazistych bohaterów.
Szczególnie Magneta jest ciekawą postacią. Szczera i trochę wredna, ale nie da się jej nie lubić.
Jeśli szukacie książek pełnych magii, w których są zaklęcia na wszystko, zaczarowane przedmioty, jednorożce, eliksiry i wędrujące budynki, a do tego przygody i zabawne zwroty akcji, to na pewno te też się Wam spodobają.
Czytanie ich sprawiło mi dużo radości i świetnie się przy tym bawiłam.
Lubię takie trochę zwariowane historie i serdecznie Wam tę serię polecam 🙂
JAK ZOSTAĆ CZAROWNICĄ W TYDZIEŃ
Sklep rodziców Elizy, Emporium Kiszonków, odwiedziła Magneta.
Poszukiwała dozorcy, który pilnowałby jej wieży przez tydzień. Była to oferta idealna dla Elizy.
I mimo że czarownica ma raczej słabą opinię w mieście (chociaż właściwie to nikt jej nie zna) to Eliza była bardzo ciekawa, jak wygląda jej życie. Wizja zarobienia sakiewki złota też nie wyglądała najgorzej 🙂
Rano dziewczynka wyruszyła do lasu, w poszukiwaniu wieży Magnety (która, jak się okazało, przemieszcza się!). Z czarownicą mieszka mówiący (i wyjątkowo zrzędliwy) kruk Corbett, a jej obowiązki były dość proste.
Miała zamykać wieżę na noc i nalewać ptakowi wody. I tydzień, który miała spędzić na czytaniu, przewrócił jej dotychczasowe życie do góry nogami.
Magia, którą tak planowała unikać, okazała się całkiem przydatna i interesująca. Wieża zdawała się z nią rozmawiać, gdy chciała ciasto, pukała w drzwi szafki, a trzy podstawowe zaklęcia, których się nauczyła, szły jej całkiem sprawnie. Poznała interesujących znajomych Magnety, a tydzień minął szybko i aktywnie (Eliza nawet zrobiła eliksir miłosny!).
Gdy czarownica wróciła, dziewczynka wiedziała, że chętnie powtórzyłaby tę przygodę.
JAK URATOWAĆ CZAROWNICĘ W TYDZIEŃ
Po kilku miesiącach 'zwykłego’ życia, Eliza znów spotkała Magnetę.
Czarownica potrzebowała pomocy dziewczynki.
Rada Magii chciała zabrać jej licencję, ponieważ jej firma z magicznymi zaklęciami zbierała same negatywne opinie. Magneta nie dostarczała zamówionych produktów, a w jej biurze panował okropny bałagan.
Eliza znów spakowała się na tydzień i wyruszyła do wieży.
Gdy uporała się ze sprzątaniem i zapanowała nad zamówieniami (a także uwolniła wrednego dżina z lustra), postanowiła pomóc czarownicy w przyrządzaniu eliksirów.
Okazało się, że brakuje im jednego składnika, po który trzeba się było wybrać na Czarodziejski Bazar pełen najróżniejszych rzeczy. I to była prawdziwa przygoda. Eliza sterowała wieżą, a na bazarze było dosłownie wszystko, pelerynek niewidek po jednorożców i smoki.
Na bazarze Eliza usłyszała też od jednej z koleżanek czarownicy, że ją 'przyucza’ 🙂
JAK ZAŁOŻYĆ MAGICZNY SKLEPIK W TYDZIEŃ
W mieście Elizy, Moście Małym, zwykle nic się nie dzieje.
Jest nudno i zwyczajnie, dlatego gdy przez noc w zaułku powstał nowy sklep, wywołał niemałe zamieszanie. A żeby było jeszcze ciekawiej, sklep miał asortyment magiczny, a to było dla mieszkańców miasteczka za dużo.
Zaczęły się protesty i skargi, ludzie uznali, że nie chcą mieć nic wspólnego z magią, a w sklepie nic nie będą kupowali.
A kto otworzył sklep? Oczywiście Magneta.
Uznała, że prowadzenie sklepu wysyłkowego jest trudne i czasochłonne i łatwiej będzie prowadzić sklep stacjonarny. Do takiego pomysłu przekonał ją prezent od siostry, Zaklęciotron 3000. To nowy rodzaj magii, który załatwia wszystko za czarownicę.
Niestety jak się później okazało, jeszcze nie do końca dopracowany, ale sklep zdążył stworzyć. I mimo protestów mieszkańców, przez parę dni prężnie działał, a miasto przeżyło najazd czarownic i czarodziejów.
Okazało się, że nie są tacy źli, a odrobina magia się przydaje, na przykład do stworzenia ławek w parku 🙂
JAK ODNALEŹĆ CZAROWNICĘ W TYDZIEŃ
W Małym Moście zaczął padać śnieg, a jak już zaczął, to nie chciał przestać. Było go tyle, że mieszkańcy nie mogli wyjść z domu.
Plusem takiej pogody było więcej czasu na czytanie, z czego korzystała Eliza. I gdy pewnego wieczoru zabierała się za kolejną lekturę, odwiedził ją Corbett, kruk z wieży czarownicy.
Był przestraszony, ponieważ Magneta zniknęła. Nie zostawiła listu, nie spakowała się, po prostu zniknęła. A wieża bez czarownicy czuje się opuszczona i może odjeść. Eliza niewiele myśląc, ruszyła do wieży.
Okazało się, że za mróz i opady śniegu odpowiada Jack Frost, czarodziej poszukiwany przez Magiczny Krąg za zamrożenie kilku miast.
Postanowił wprowadzić się do wieży pod nieobecność czarownicy, ponieważ ta mogła go łatwo przenieść w inny wymiar, gdyby ktoś natrafił na jego ślad.
Miał jednak pecha, trafił na Elizę i jej świetny pomysł ocalenia wieży.
A jak się później okazało, Magneta wcale nie zniknęła, ona także realizowała sprytny plan 🙂
Kategoria wiekowa: 6+
Format: 123 x 194
Tekst: Kaye Umansky
Ilustracje: Ashley King
Tłumaczenie: Anna Błasiak
Liczba stron: 190 (Jak zostać), 208 (Jak uratować), 240, 208 (Jak założyć), (Jak odnaleźć),
Rok wydania 2019, 2020, 2021
Wydawnictwo Wilga
Książki idealne dla mojej córki 🙂 Zapowiadają się fajne historie z odrobiną magii. Ilustracje są trochę w klimacie Vladka, więc na pewno będą jej się podobać, a jeśli książki polecasz, to z pewnością warto po nie sięgnąć 🙂
Rzeczywiście podobne 🙂 a seria jest super 🙂