Miś z długim ogonkiem – Konkurs

KONKURS ZAKOŃCZONY

 

Książka trafia do Pani Dominiki – gratuluję serdecznie i proszę o podesłanie danych do wysyłki (kurierem) 🙂

 

Mam dla Was egzemplarz mojego najnowszego patronatu, wspaniałą książkę Miś z długim ogonkiem 🙂

 

Aby wziąć udział w konkursie, napiszcie, czy mieliście w dzieciństwie ukochaną maskotkę i jeśli tak, co to było 🙂

 

Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach pod tym postem (do 3.09.2021 włącznie).

Komentarze mogą pojawić się z opóźnieniem na stronie ponieważ muszę je wcześniej zatwierdzić 🙂

 

Zapraszam do zabawy i powodzenia! 🙂

 

 

P.S. Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie Małych Czytelników na Facebooku i Instagrami🙂

 

 

 

Szczegółowy regulamin konkursu:

1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga Mali Czytelnicy.
2. Konkurs trwa od 30.08.2021 r. do 3.09.2021 r. do godz. 23.59
3. Nagrodą w konkursie jest książka: Miś z długim ogonkiem. Wygrywa jedna osoba

4. Zgłoszenia konkursowe zostawiacie w komentarzu pod wpisem.
5. Ogłoszenie wyników nastąpi pod zwycięskim komentarzem w ciągu 3 dni, zwycięzca ma także 3 dni na to, aby skontaktować się ze mną mailowo lub na FB Mali czytelnicy w celu podania adresu do wysyłki. Jeśli tego nie zrobi, wybiorę kolejną osobę. Książka będzie wysłana kurierem.
6. Zastrzegam sobie prawo do usunięcia zgłoszenia, które narusza regulamin konkursu lub powszechnie przyjęte normy obyczajowe.
7. Dane osobowe zwycięzcy konkursu będą wykorzystane wyłącznie w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia konkursu zgodnie z regulaminem.

4 thoughts on “Miś z długim ogonkiem – Konkurs

  1. Oczywiście że miałam ulubioną maskotkę. Był nią Szop Pracz z długim ogonem i malutkimi uszami, którego dostałam w okresie przedszkolnym. Pamiętam że początkowo byliśmy nierozłączni, potem już nie przeszkadzało mi tak wyjście bez niego z domu. Stał się za to przyjacielem któremu wypłakiwałam się na ramię i powierzyłam sekrety, a także „stojakiem” na którym zawieszałam swoją cenną, ręcznie zrobioną, dziecięcą biżuterię. Teraz grzecznie siedzi na półce w moim rodzinnym domu, a ja będąc tam zawsze zerkam na niego z sentymentem. Zastanawiam się czy moje dzieci będą miały jakieś ulubione maskotki, z którymi będą mieć tyle wspomnień co ja?

  2. W dzieciństwie miałam pluszowego przyjaciela☺ Dostałam go od babci, gdy wyszłam ze szpitala po paskudnym zapaleniu płuc. Był to czarny szympans z bananem w łapce. Pamiętam, że często w telewizji emitowano reklamę proszku do prania, której bohaterami były 2 szympansy, dlatego mój pluszak otrzymał imię po jednym z nich -As. Nie miałam wielu zabawek, więc z miejsca As stał się moim najlepszym przyjacielem, pogromcą potworów spod łóżka i powiernikiem tajemnic. Był ze mną bardzo długo, wchłaniał dziecięce łzy i stał się nawet bohaterem opowiadania, które napisałam jako 10-latka (szympans w kosmosie… Ten motyw już gdzieś był…). I choć minęło jakieś 25 lat, As nadal “żyje”. Co prawda, moja mama oddała go bez pytania bratanicy, ale wiem, ze ma dobrą opiekę☺

  3. Pewnie! Pluszowy Miś, który miał na imię Kokolino! Ciemno brązowy niedźwiadek, który zawsze mi towarzyszył! Spał ze mną w łóżku, chodził ze mną na spacery, zawsze jadł ze mną i wspólnie bawiliśmy się na dworze! Kokolino to mój ukochany miś, który niestety nie doczekał dla mojego synka! Jak miałam go tylko jednego, to niestety ale ciągając go tak ze sobą wszędzie, nieco bardzo go zniszczyłam!

  4. Mam takiego przyjaciela. Jest to zielona żabka, którą nazwałam Kermit. Nie pamiętam kiedy i w jakich okolicznościach się u nas pojawił, ale został do dziś. Przypominam sobie momenty w których musiałam mu (chyba ze sto razy) domalować oczka, bo tak bardzo był tulony, ściskany i któż wie jeszcze co Raz moja mama go wyprała. Pamiętam jak dziś, jaka była afera, ponieważ Kermit nagle stał się inny w dotyku. Zbyt szorstki i brakowało mu wilku plamek na skórze. Mama musiała szybko doprowadzić go do stanu przed kąpielą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *