KONKURS ZAKOŃCZONY
Książkę wygrywa Pani Paulina 🙂
W dzisiejszym konkursie można wygrać mój najnowszy patronat, czyli książkę O co chodzi jeżykowi? 🙂
Aby wziąć udział w konkursie, napiszcie, czego Wy baliście/ bałyście się w dzieciństwie. A może wciąż się boicie? 🙂
Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach pod tym postem (do 13.12.2020 włącznie).
Komentarze mogą pojawić się z opóźnieniem na stronie ponieważ muszę je wcześniej zatwierdzić
Zapraszam do zabawy i powodzenia!
P.S. Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie Małych Czytelników na Facebooku i Instagramie
Szczegółowy regulamin konkursu:
1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga Mali Czytelnicy.
2. Konkurs trwa od 9.12.2020 r. do 13.12.2020 r. do godz. 23.59
3. Nagrodą w konkursie jest książka O co chodzi jeżykowi?. Wygrywa jedna osoba.
4. Zgłoszenia konkursowe zostawiacie w komentarzu pod wpisem.
5. Ogłoszenie wyników nastąpi pod zwycięskim komentarzem w ciągu 3 dni, zwycięzca ma także 3 dni na to, aby skontaktować się ze mną mailowo lub na FB Mali czytelnicy w celu podania adresu do wysyłki. Jeśli tego nie zrobi, wybiorę kolejną osobę. Książki wyślę paczkomatem.
6. Zastrzegam sobie prawo do usunięcia zgłoszenia, które narusza regulamin konkursu lub powszechnie przyjęte normy obyczajowe.
7. Dane osobowe zwycięzcy konkursu będą wykorzystane wyłącznie w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia konkursu zgodnie z regulaminem.
Jako dziecko i jako 30+ okropnie, panicznie boję się pająków… A moje dzieci łapią je do rąk…. Bry, fuj, szał…
Jako dziecko bałam się również braku akceptacji przez jedną koleżankę, ona imponowała wielu dziewczynką, wyznaczała trendy i każdy chciał się z nią kolegować. Na szczęście z tego wyroslam, już nie walczę o akceptację i nie martwię się tym co inni o mnie myślą.
W dzieciństwie bałam się kur u babci i psów. Przez pewien czas mieliśmy owczarka podhalańskiego, którego też się bałam i zawsze powtarzałam, że chciałabym małego psa za dużym ogrodzeniem Ostatnia fobią, która została mi do dzisiaj są ślimaki i na samą myśl mi słabo
Jako dziecko panicznie bałam się tłumu bo pewnego dnia w targowy dzień mając około 3 /4lata spanikowałam ze nie widzę mamy, była w zasadzie zaraz obok ale patrząc w górę wiedziałam tylko mnóstwo wielkich osób i szum głosów, do teraz na koncertach stoję w ostatnich rzędach i unikam wiekszych skupisk.
Ja jako dziecko panicznie bałam się burzy. Gdy usłyszałam pierwszy grzmot uciekałam do domu chowałam się pod kocyk i starałam się przespać cała noc. Ten strach był tak duży, że gdy w przedszkolu zastała mnie pierwsza burza położyłam się w kąciku dla lalek i żadnym sposobem mnie Panie nie mogły z niego dopóki nie przyszła odebrać mnie mama.
Gratuluję, książka trafi do Pani 🙂
Proszę o podesłanie adresu do wysyłki 🙂
Bardzo dziękuje ❤️ Napisałam e-mail
O rety, to było tak dawno, któż to spamięta 😀 Przypominam sobie sytuację, że bałam się, że mnie mama zgubi / zostawi samą w nieznanym miejscu. Czasami zabierała mnie do dużego miasta, którego nie znałam, to wszystko wydawało się takie ogromne, obce, straszne po prostu. Ludzie się spieszyli, nikt się nie uśmiechał, nie zagadywał jak na wsi, dziwnie!
Na szczęście już się tego nie boję, a to miasto znam już jak własną kieszeń 😀 Strach ma wielkie oczy, to jest fakt.
Kurcze no, nie będę oryginalna…. Pająki- jako dziecko panicznie bałam się pająków. I tak zostało do tej pory :/ Bałam się też innych rzeczy- prędkości, zamkniętych pomieszczeń, jako dziecko bardzo nie lubiłam karuzeli (lunapark nie był dla mnie). Teraz już wszystkie te lęki i strachy mi przeszły, ale do tej pory boję się tych okropnych, długonogich pająków. Brrr….