Wiele żyć Thomasiny
Andrew MacDhui nie był weterynarzem z powołania.
Marzył o leczeniu ludzi, a nie zwierząt, niestety musiał iść w ślady ojca, przez co szczerze nienawidził swojej profesji i swojej klienteli. Mało tego, znany był z wyjątkowo nieczułego traktowania zwierząt i ich szybkiego usypiania, nawet gdy nie było to koniecznością.
Tak samo postąpił z Thomasiną, ukochaną kotką jego córki Mary.
Uznał, że tak będzie lepiej dla kotki, o którą był zresztą zazdrosny, ale nie spodziewał się tak ogromnych konsekwencji tego czynu.
Córka nie mogła zrozumieć zachowania ojca i przestała z nim rozmawiać. Wkrótce straciła głos, a jej stan stał się bardzo poważny.
Gdy zdawało się, że nie ma nadziei na ratunek, stał się cud.
Tej książki nie da się odłożyć, trzeba poznać zakończenie, inaczej nie daje spokoju.
A historia, chociaż przejmująca, jest wyjątkowo piękna.
O tym, że człowiek może się zmienić. O tym, że magia czasem po prostu jest i trzeba w nią uwierzyć. I o miłości. O miłości do zwierzęcia, ale także takiej, która potrafi rozgrzać najtwardsze serce. I oczywiście o niezwykłej kotce, która bardzo kochała pewną dziewczynkę.
Polecam Wam tę magiczną opowieść serdecznie, to idealna lektura na jesienne wieczory 🙂
Tekst powstał we współpracy reklamowej z wydawnictwem Kropka
Kategoria wiekowa: 9+
Format: 130 x 180
Tekst: Paul Gallico
Tłumaczenie: Anna Bańkowska
Liczba stron: 416
Rok wydania 2022
Wydawnictwo Kropka