Oswajanie lęków na wesoło
Ostatnio pokazywałam Wam świetną książkę, Bardzo straszna noc, oswajającą lęk przed nieznanym. To chce mnie zjeść to książka, która oswaja nocne lęki. I robi to w świetny sposób 🙂
Artur nie chciał iść spać, ponieważ wiedział, że w pokoju czeka na niego TO i chce go zjeść.
Rodzice mówią, że to wytwór jego wyobraźni, ale to nie pomaga. Szybko biegnie na górę, ponieważ TO jest na pewno tuż za nim i zaraz go dopadnie. Śpiewa, myjąc zęby (potwory nie znoszą piosenek), a później szybko chowa się pod kołdrę.
Boi się poruszyć, ale potwór i tak się zjawia. I jest ogromny! Ma wielkie zębiska i zaraz go zje.
Widzimy jego wielką paszczę i już myślimy, że potwór zjadł chłopca, ale gdy przewrócimy stronę, bardzo się zdziwimy.
Artur też się zdziwił.
Okazało się, że potwór czeka grzecznie koło łóżka i chce się bawić. Już chłopca zjadł, więc ma czas na zabawę.
I teraz świetnie się razem bawią, a gdy chłopiec jest już senny, zaprasza potwora na następny dzień 🙂
Super książka. Jest wartościowa, przezabawna i pięknie zilustrowana. No i zaskakująca 🙂
Autorzy mieli świetny pomysł, całość jest bardzo dobrze skonstruowana, wciąga, zaciekawia, zaskakuje i bawi. Dużo różnych emocji towarzyszy lekturze 🙂
No i oczywiście takie oswajanie lęków lubię najbardziej.
Książka pokazuje, że potwory są wytworem naszej wyobraźni, a że wyobraźnia nie zna granic, to możemy z potworów zrobić na przykład kompana do zabawy 🙂
Książka ma miękką okładkę (a dzięki temu dobrą cenę) i zwykle mi to nie przeszkadza, ale w tym przypadku wyjątkowo wolałabym twardą 🙂
Polecam serdecznie 🙂
Kategoria wiekowa: 3+
Autor: Luc Foccroulle
Ilustracje: Annick Masson
Tłumaczenie: Izabela Kurek
Liczba stron: 28
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo Arti
Dobrze, że nie zdążyłam zamówić książki „Bardzo straszna noc” 🙂 teraz zamówię oba tytuły na raz. Temat książek jest podobny, ale myślę, że „To chce mnie zjeść” może być nam bliższe 🙂
Szkoda, że te książki mają miękkie okładki. Najwiecej czytamy w łóżku i byłoby mi bardzo przykro, gdyby coś nam się zagięło w książce.
No właśnie myślę, że to nieuniknione 🙁