Atak zombie Od dawna planowałam kupić jakąś grę z zombiakami, ale wszystkie wydawały mi się bardzo skomplikowane i zajmujące dużo czasu (kiedyś to było plusem, a odkąd jest z nami mój syn, jest dużym minusem 🙂 ). Zombie Teezn mieści się w małym pudełku (co …
Nowy produkt Ukazała się nowa (już piąta) część z przygodami Liska i Prosiaczka z niezakręconym ogonkiem. Te zabawne książki norweskiego autora (których w oryginale jest kilkanaście) u nas też już mają swoje grono wiernych fanów. Ja jestem fanką umiarkowaną, podoba mi się tekst i …
Nie lubi mówienia rymem, mięciutkich chmurek, wróżek i cukrowej waty. Od małego buntował się przeciw wszystkiemu, co 'jednorożcowe’.
Wciąż mówił 'Nie’, dlatego został nazwany Nierożcem.
Pewnego dnia inne jednorożce powiedziały, że mają już dość jego humorów, w końcu powinien być taki jak oni, czyli uroczy.
Ale wtedy Nierożec wreszcie zrobił to, co chciał zrobić już dawno – zbuntował się.
Taplał się w błocie, gonił koty i wreszcie był szczęśliwy.
Znalazł sobie przyjaciół, szopa Co Pracz, psa Psiak Że Jak i KsiężniCZKĘ CZKA i wszyscy sobie razem żyli, wciąż się ze sobą wesoło drocząc.
Ta książka bardzo dobrze się zaczyna.
Historia Nierożca pokazuje, że nie każdy jest taki sam, że może podobać nam się coś innego, że warto być sobą. Jest to zabawnie napisane i zapowiada ciekawą historię, ale dalej jest coraz gorzej.
Nierożec spotyka kolejne postacie i tak sobie wędrują, ale w zasadzie to jest takie nijakie.
Nie ma tu żadnego morału (autor zaznacza, że nie musi być i to dorośli tego oczekują), ale nie ma też w zasadzie jakiegoś takiego logicznego zakończenia.
I żarty później są coraz mniej śmieszne, a bardziej wymuszone.
Mimo ciekawego pomysłu i fajnych ilustracji, zdecydowanie mi tu czegoś brakuje.