Dzielny smok Te dwie książki opowiadają o smoku Płomyczku. Chociaż różni się od innych smoków, nie jest ani gorszy, ani mniej ważny, jest wyjątkowy. Ma wspierających rodziców, ale wciąż musi się zmagać z przykrymi komentarzami innych smoków, ciężej pracować niż one i przezwyciężać kolejne bariery. …
Gorszy dzień Gus nie lubi głaskania, spacerów i urodzin. W ogóle nie lubi większości rzeczy. Kocha za to kiełbaski, ale bardzo nie lubi się nimi dzielić. Jednak odkąd w domu pojawił się szczeniaczek, przychodzi mu to dużo łatwiej 🙂 To historia o psie, …
Kocia Szajka, najlepsi detektywi w Cieszynie dostali kolejną sprawę!
A właściwie to sprawa dostała ich, ponieważ gdy Lola i Poziomka ćwiczyły kolejne pozycje w jodze, obok nich przeleciał kamień i strącił ucho jeleniowi.
I to nie byle jakiemu jeleniowi. Ten jest różowy i zdobi miasto.
Chociaż z tym, że zdobi, to nie zgadzają się wszyscy mieszkańcy. Niektórzy uważają, że raczej szpeci, że nie powinien być różowy, że mało poważny..
Wiele osób miało motyw, więc kotki szybko rozpoczęły śledztwo.
Sprawdziły, kto był na miejscu zdarzenia, jakie ślady pozostawiono i kto nie lubi jelonka.
Z pomocą policjantki Walerki przepytały świadków i szybko dowiedziały się, kto za tym stoi.
Czy to była nauczycielka? Ogrodnik? Notariusz? A może jeszcze ktoś inny? Koniecznie sprawdźcie 🙂
Ta część podoba mi się jeszcze bardziej niż wcześniejsza.
Mamy ciekawą sprawę, świetnych bohaterów i genialnie przemycone wątki feministyczne (jest tu sporo różowego, który ma moc i to, że dziewczyny mogą wszystko!). Ta część to także nauka empatii i tolerancji.
Dużym plusem serii są informacje o Cieszynie i cieszyńska gwara (której w tej części jest niestety malutko, ponieważ kotka Bronka nie bierze udziału w śledztwie 🙁 ).
Czytanie o przygodach kotów, z ich cattubem, internetem w puderniczce i wegańskimi myszami to świetna zabawa.
To bardzo dobra książka detektywistyczna, pomysłowa, zabawna i wciągająca.
Ważne rzeczy Mało kto potrafi pisać tak pięknie i prosto o ważnych rzeczach, jak Astrid Desbordes. Jej książki są niezwykle mądre, w paru zdaniach zawrzeć wszystko to, co najważniejsze. Archibald spacerując po mieście zauważył, że dużo osób wychodzi ze sklepów z pełnymi torbami. …
Hołd oddany książkom Ta niepozorna książka skrywa w sobie piękne wnętrze, które zachwyci każdego książkoholika. Jaką książką Wy chcielibyście być? Może taką, która znajduje się w dziecięcym pokoju? Albo taką, którą ktoś czyta do późnej nocy? Taką, która skrywa tajemnica, wszystko wie, albo taką, …
Książki o Stasiu i Jadzi Pętelce to bardzo fajne pozycje, pomagające poznać i oswoić wiele nowych sytuacji i emocji.
Pokazywałam Wam książkę o Stasiu i piesku i o odpieluchowaniu Jadzi. Od tamtego czasu seria się rozrosła, mamy pięć części o Stasiu, idealne dla przedszkolaków i osiem o Jadzi, dla młodszych dzieci.
Tym razem Staś musiał iść do lekarza.
Bawił się z koleżanką w piaskownicy, robili ciasto na niby, ale że wyglądało jak prawdziwe, to postanowił spróbować kawałek.
Szybko przekonał się, że piasek i inne składniki ich wypieku są wyjątkowo niesmaczne, ale i tak zdążył się zatruć.
Bolał go brzuch i nie miał apetytu, więc mama zabrała go do lekarza.
Bał się tej wizyty, ale okazało się, że nie było czego, a syrop, który lekarz mu przepisał, nie był taki zły.
Mam wrażenie, że mało jest książek dla dzieci poruszających temat wizyty u lekarza (chyba że chodzi o dentystę, takich jest bardzo dużo 🙂 ).
Tutaj mamy lęk przed taką wizytą, ale też jedzenie tego nieszczęsnego piasku z piaskownicy, więc dwa ważne tematy.
Autorka stworzyła książkę, w której nie mamy osądzania i strofowania, a zrozumienie i wyjaśnienie.
Wszystko mądrze i spokojnie.
Jest ciekawie i momentami zabawnie więc bardzo dobrze się ją czyta.
Dźwięki ptaków Ale to są piękne książki! Idealne dla maluszków i wszystkich zainteresowanych ornitologią. W środku znajdziemy po 12 różnych polskich ptaków (od A do K w pierwszej części i od K do Z w drugiej), cudne i realistyczne ilustracje i onomatopeje (przy których …
Wzorowy tata Tata Tosi wie, że dziewczynki mogą robić to samo, co chłopcy. Razem z córką majstruje przy samochodach (budowę roweru dziewczynka już dawno opanowała), łowi ryby (Tosia nie brzydzi się robaków) i jest jej największym fanem na meczach hokejowych i na występach baletowych. Tata …
Ta gra przypomniała mi, że gry 'ze słowami’ to mój ulubiony typ planszówek. Jeśli też takie lubicie, to będziecie się przy niej świetnie bawić.
Decipher ma bardzo dobrze pomyślaną wypraskę, prawie wszystko ma tu swoje miejsce (nawet ołówek! 😀 ).
Po pierwszym przeczytaniu instrukcji rozłożenie wszystkich elementów wydawało mi się skomplikowane, ale nie jest takie. Wystarczy chwila, żeby zapamiętać co, gdzie ma być. Jest to logiczne i wygodne.
Rozgrywka
W każdej rundzie jeden z graczy jest Słowotwórcą, a pozostali Poszukiwaczami słów.
Gracze ustalają ile liter będzie miało słowo, które będą odgadywać, może mieć od 3 do 6 liter.
Gdy to zrobią, Słowotwórca bierze kasetkę Słowotwórcy, wymyśla słowo i umieszcza odpowiednie literki w kasetce. Tego słowa nie mogą zobaczyć pozostali gracze, w tym celu na początku Słowotwórca stawia pionowo planszę deszyfrującą.
Słowotwórca wkłada do Sekretnej komory odpowiednie elementy liter, odwraca kasetkę, kładzie poziomo planszę deszyfrującą i można zacząć grać.
Pierwszy Poszukiwacz słów dostaje od Słowotwórcy element litery i próbuje znaleźć dla niego miejsce na planszy. Gdy to zrobi, kolejny gracz dostaje nowy element i tak po kolei.
Jeśli Poszukiwacz słów nie trafi w odpowiednie miejsce, musi oddać żeton 'NIE’. Po pewnym momencie na planszy pojawia się coraz więcej elementów liter i zaczną się tworzyć pierwsze litery.
W każdym momencie można próbować odgadnąć słowo, ale mamy tylko trzy próby.
Elementy mogą też tworzyć różne kombinacje liter (np. z tych samych elementów można stworzyć litery F, K i Ł i Z) dlatego trzeba trochę pokombinować.
Runda kończy się, gdy Poszukiwacz odgadnie sekretne słowo, Poszukiwacze zużyją wszystkie żetony lub Poszukiwacze nie chcą już odgadywać.
Wtedy następuje liczenie punktów i ustalenie zwycięzcy (może też nim być Słowotwórca).
Podsumowanie
Mnie gra się bardzo podoba, ale jeśli gra się w trzy lub cztery osoby, rozgrywka dwuosobowa nie ma większego sensu.
W każdej rundzie dużo zależy od Słowotwórcy i tego, jakie elementy liter wykłada na planszę. Może ułatwić lub utrudnić odgadnięcie słów.
Rozgrywka jest emocjonująca i zabawna, czasami trzeba trochę pogłówkować, żeby odgadnąć sekretne słowo.
To idealna gra na szybką rozgrywkę. Ma łatwe zasady, które wszyscy szybko opanują i na pewno będziemy się dobrze bawić.
Polecam 🙂
Podsumowanie:
Plusy:
ładne i porządnie wykonana
pomysłowa
łatwe zasady
świetna wypraska
świetna zabawa
element rywalizacji
zajmuje mało miejsca, wszystko mieści się w jednym pudełku
Minusy:
słaba rozgrywka w dwie osoby
ilustracja na pudełku mało mówi o grze
Informacje ogólne:
Projekt gry: Bill Eberle, Greg i Peter Olotka
Ilustracje: Kwanchai Moriya
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 30 minut (ale w dwie osoby to parę minut)
Nowy przyjaciel Drogie zoo to kolejne wznowienie, na które wiele osób czekało. Wcześniej książka była wydana pod tytułem Kochane zoo i długo była 'towarem’ bardzo poszukiwanym. W książce pewien chłopiec pisze list do zoo, w którym prosi o zwierzątko. Dostaje wiele różnych 'kandydatów’ na …
Oryginalne baśnie Jeśli szukacie ciekawego zbioru baśni braci Grimm, to wydawnictwo Media Rodzina przygotowało ostatnio piękne wydanie. Ma twardą oprawę i zachwycające ilustracje Marcina Minora. Ale ostrzegam, zbiór został przygotowany na podstawie II wydania z 1819 roku, czyli jak czytamy na okładce, jest 'nieskażony …
Ta książka trafiła w moje ręce przez przypadek, ale bardzo się z tego przypadku cieszę.
Ze sportem mi niestety nie po drodze i dopiero ta pozycja uświadomiła mi, ilu mamy świetnych sportowców i sportowczyń (?) w Polsce (i nie tylko w Polsce, ale tych 'zagranicznych’ już trochę lepiej kojarzyłam 🙂 ).
Oczywiście słyszałam o Robercie Lewandowskim, Mariuszu Wlazłym, Agnieszce Redwańskiej czy Adamie Małyszu, ale moja lista polskich sportowców była bardzo krótka.
A mamy świetnych zawodników w wielu dziedzinach!
Ewa Pajor jest świetną piłkarką, Sylwia Pszon nie ma sobie równych w wyścigach w żużlu, a Magdalena Pałasz jest pierwszą mistrzynią Polski w skokach narciarskich.
Dawid Kupczyk jest świetnym bobsleistą, a na od nazwiska Leszka Blanika pochodzi nazwa elementu gimnastycznego!
Historie tych ludzi są niesamowite, pełne pasji, determinacji i ciężkiej pracy. To nazwiska, które zdecydowanie warto znać.
Książka opisuje 24 dyscypliny sportowe (opisy są krótkie i dobrze wytłumaczone), a później poznajemy najwybitniejsze jednostki z każdej z nich.
Historie również są krótkie, nie przypominają notek encyklopedycznych, ale są bardzo ciekawe.
W książce znajdziemy wiele sylwetek kobiet, co mi się bardzo podoba.
To księga pełna najważniejszych sportowych nazwisk, która na pewno spodoba się fanom i fankom sportu 🙂
P. S. Zamiast zdjęć są ilustracje, co jest bardzo fajnym rozwiązaniem 🙂
Sprawiedliwość Zaskoczyła mnie ta książka bardzo. Co prawda okładka sugerowała powiązanie chłopca z farbą i rowerami, ale tego się nie spodziewałam 🙂 W życiu Rune wydarzyły się dwie rzeczy: zmarł mu dziadek, a trzech łobuzów zniszczyło jego i jego przyjaciela, Atle, domek. I …
Rozwój i zabawa Czapu Czipu, bohater znany z książek wspierających rozwój mowy (które pokazywałam Wam tu) wrócił w nowej serii, Zabawy z ruchem, tym razem wspierającej rozwój motoryki. Te książki są przeznaczone dla trochę starszych dzieci, a ich zamysł polega na ćwiczeniu motoryki poprzez zabawę. …