Czegoś tu brakuje... Moje pierwsze angielskie słówka

Nowe słowa

Na rynku zadebiutowało nowe wydawnictwo!

Na początek dostaliśmy cztery książki, wszystkie oczywiście Wam pokażę, a zacznę od tej dla mnie najważniejszej, czyli mojego patronatu 🙂

Czegoś tu brakuje… to książka do nauki angielskich słówek (dokładnie 72 🙂 ), która łączy w sobie naukę z zabawą.

Na każdej rozkładówce mamy słownictwo z innej kategorii (miasto, wieś, ubrania, zwierzęta i inne).

Po lewej stronie mamy słowniczek obrazkowy, a po prawej ilustrację, na której znajdziemy elementy ze słowniczka.

Ale czy wszystkie?

No właśnie nie, czegoś brakuje. Dziecko będzie mogło bawić się w detektywa i szukać zaginionych elementów pod okienkami.

Tak, ten słownik ma okienka i element wyszukiwanki, więc będzie dużo bardziej interesujący dla dzieci niż ‘zwykły’ i na pewno chętniej będą po niego sięgały.

Słowniki obrazkowe są idealne na początku nauki, wizualizacja pojęć i słów pomaga w przyswajaniu języka, szczególnie u dzieci. Łatwiej zapamiętują słowa, kiedy mogą je zobaczyć w kontekście ilustracji.

Książka ma ładne, delikatne i kolorowe ilustracje, które nie są przeładowane. Jest też porządnie wydana, więc na pewno szybko się nie zniszczy.

Nauka języka obcego u najmłodszych dzieci to przede wszystkim zabawa, a ten słownik sprawdzi się do tego idealnie 🙂

Polecam Wam go serdecznie 🙂

P.S. Książka została przygotowana przez wieloletnią lektorkę języka angielskiego, redaktorkę i autorkę książek do nauki języka angielskiego.

Książkę kupicie na stronie wydawnictwa: www.tomisiepodoba.com.pl

Mam dla Was rabat!

Do 8.11 z kodem maliczytelnicy15 kupicie książkę z dodatkowym rabatem (co łącznie da 35%).

Tekst powstał we współpracy reklamowej z wydawnictwem TO MISIE podoba

Kategoria wiekowa: 2+

Format: 209 x 209

Koncepcja: Maria Lekszycka-Petryszyn

Ilustracje: Natalia Berlik