Fred. Psi ekopatrol – Konkurs

KONKURS ZAKOŃCZONY

Książka trafia do pani Aleksandry B. 🙂

 

W dzisiejszym konkursie można wygrać mój najnowszy patronat, książkę Fred. Psi ekopatrol, której recenzję znajdziecie w poprzednim poście. 

 

Aby wziąć udział w konkursie, napiszcie, za co kochacie (lub nie) psy 🙂

Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach pod tym postem (do 11.10.2020 włącznie).

Komentarze mogą pojawić się z opóźnieniem na stronie ponieważ muszę je wcześniej zatwierdzić 🙂

Po 11 października wybiorę jedną osobę, do której trafi książka 🙂

 

Zapraszam do zabawy i powodzenia! 🙂

 

P.S. Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie Małych Czytelników na Facebooku i Instagrami🙂

 

 

Szczegółowy regulamin konkursu:

1. Organizatorem konkursu jest autorka bloga Mali Czytelnicy.
2. Konkurs trwa od 7.10.2020 r. do 11.10.2020 r. do godz. 23.59
3. Nagrodą w konkursie jest książka Fred. Psi ekopatrol. Wygrywa jedna osoba.

4. Zgłoszenia konkursowe zostawiacie w komentarzu pod wpisem.
5. Ogłoszenie wyników nastąpi pod zwycięskim komentarzem w ciągu 3 dni, zwycięzca ma także 3 dni na to, aby skontaktować się ze mną mailowo lub na FB Mali czytelnicy w celu podania adresu do wysyłki. Jeśli tego nie zrobi, wybiorę kolejną osobę.
6. Zastrzegam sobie prawo do usunięcia zgłoszenia, które narusza regulamin konkursu lub powszechnie przyjęte normy obyczajowe.
7. Dane osobowe zwycięzcy konkursu będą wykorzystane wyłącznie w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia konkursu zgodnie z regulaminem.

10 thoughts on “Fred. Psi ekopatrol – Konkurs

  1. Jestem miłośniczką kotów – mam jednego kochanego, rudego kłębuszka. Jednak psy także są kochanymi zwierzakami. Są bardzo oddane, wierne i wszystko wybaczają właścicielowi. Mam kilka ukochanych ras, które uwielbiam. Jednak nie będę nigdy posiadaczką psa. Głównym powodem jest konieczność wychodzenia z pieskiem co kilka godzin. Jestem zabieganą osobą i wiem, że spacery byłyby krótkie i wymuszone. Dlatego z pełną odpowiedzialnością nie wzięłabym tego obowiązku na siebie. Drażnią mnie też wszechobecne kupy na osiedlu – jednak wiem, że to nie wina psa tylko właściciela. Niestety w tej kwestii ludzie są niewychowani.
    Książka bardzo mnie zaintrygowała, bo nie dość , że bohaterem jest pies (synek uwielbia książki o psach), to jeszcze jest tematyka ekologii. Dla mnie strzał w dziesiątkę:)

  2. Psy to istoty, które kochają bezwarunkowo i zawsze, czekają, wspierają, towarzyszą i pomagają, rozumieją smutki i umieją rozbawić, dbają o nasze zdrowie na spacerze oraz dbają o różnorodność w naszej monotonii życia codziennego, np. robiąc specyficzne porządki w domu. Bez nich wiele osób nie poradziłoby sobie w dzisiejszym świecie.

  3. W moim domu rodzinnym przez wiele lat mieszkał z nami mały kundelek. Niezwykle radosny i wierny pies. Gdy rozjechaliśmy się na studia, zawsze witał nas z szaloną radością – tak wielką, że biegał z niezwykłą prędkością wokół salonu, wskakując na meble. Nie zawsze właściwie wymierzał odległości i zdarzało się jemu z radości wpadać za kanapę… Kocham psy między innymi za zdolność przeżywania i okazywania tylu emocji…

  4. Gram dla mojej córeczki Alicji która uwielbia zwierzątka A zwłaszcza pieski i kotki. Jej ulubione książki to te o zwierzakach i chce my kolejna do czytania i oglądania. Alicja pozna przygody małego psiaka.

  5. Pies to najlepszy przyjaciel na świecie. Jego przyjaźń jest zawsze prawdziwa i bezwarunkowa, zwierzęta na szczęście nie patrzą na status drugiej osoby jak ludzie. Jego miłość jest tak duża, że nie pozwoli Cię nigdy skrzywdzić. Pies dla mnie i mojej rodziny nie jest tylko pupilem, zabawką, ale prawdziwym i 100% członkiem. W moim życiu było dużo zwierząt: psy, koty, chomiki… Ale kiedy przebywałam daleko od domu, rodziny, Polski czułam się bardzo samotnie, w moim sercu pojawił się on Bokser Moris. Moja bratnia dusza, która czuwała nade mną dzień i noc. Razem uczyliśmy się żyć w obcym nam kraju. Zawsze bronił mnie, kiedy moje życie było narażone na niebezpieczeństwo. Potrafił mnie pocieszyć w smutne dni. Kiedy urodziła się moja córka, wszyscy mówili , że taki pies może zrobić jej krzywdę. Największa głupota ludzi, którzy nie mają zwierząt. Mój Moris w pełni zaakceptował moje dziecko, bo przecież córka to cząstka mnie. Był jej kompanem do zabaw, smokiem, który bronił jej zamek. Zawsze opiekował się nią kiedy moje oczy nie mogły patrzeć. Za tydzień minie rok , kiedy odszedł od nas. Tak młodo i za szybko, ale rak nie wybiera. Bardzo za nim tęsknie. I niestety żadne inne zwierze mi już go nigdy nie zastąpi. Dlatego szanujmy swoje zwierzęta, swoich prawdziwych przyjaciół. Bo nie znamy dnia i godziny, kiedy rozdzieli nad los.

  6. Kocham psy…wszystkie: urocze małe kuleczki, prędkich „kopaczy trawników”, powolnych gigantów, ujadające kundelki i staruszków, którym nieco już śmierdzi z pyszczka ;D
    Jak zasłużyły sobie na moje uczucia wyjaśnię na przykładzie mojego 50-kilogramowego słodkiego pieska 😀
    Kocham go za:
    – nieposkromioną radość, gdy mnie widzi, nawet jeśli wracam po 10 minutach,
    – cierpliwość wobec moich synów,
    – „odkurzanie” językiem podłogi z najdrobniejszych okruchów, dzięki czemu mam mniej sprzątania
    – łagodne usankcjonowanie swojej pozycji na naszej działce, którą wcześniej chętnie odwiedzały koty, robiąc sobie z trawnika kuwetę (fuj!),
    – staje w mojej obronie bez chwili wahania, nawet jeśli tylko robimy sobie żarty i w odpowiedzi na łaskotki krzyknę „Ratunku!” 😉
    – informowanie mnie szybciej niż dzwonek domofonu o tym, że pani listonosz przywiozła mi książkę
    Ogólnie Hazi jest wspaniały i bez niego dom nie byłby taki sam <3

  7. Odkąd pamiętam w domu zawsze były jakieś zwierzaki – rybki, chomiki, myszy. Jednak gdy pojawił się pies – pojawił się kolejny członek rodziny. Może to banał i wyświechtany tekst, ale za to prawdziwy.
    Nasza spanielka z adopcji cieszyła się całą sobą, gdy wracałyśmy z siostrą ze szkoły. Zawsze gotowa by się pobawić, by pójść na spacer, by dojeść resztki z obiadu
    Gdy odeszła, płakałyśmy jak bobry. Nigdy później nie zdecydowaliśmy się już na psa, bo strata była zbyt wielka.
    Właśnie za to kocham psy – za to że są jak rodzina 🙂
    Gram o książkę dla mojej siostrzenicy, która marzy o psie, jednak chwilowo jest to nie możliwe.

  8. Psy kocham za ich wierność, oddanie i za to, że poprostu są. Mój często mobilizuje mnie, żebym ruszyła tyłek sprzed TV lub ksiązki i poszła z nim na spacer. To właśnie nasze ukochane pieski uczą nas poczucia obowiązku, systematyczności i miłości, którą w cudowny sposób okazują za najdrobniejsze gesty z naszej strony!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *