Projekt Breslau

Wejście do Breslau

Jeśli lubicie książki o tematyce historycznej, z tajemnicą w tle i ciekawą fabułą, ta na pewno się Wam spodoba.

 

Projekt Breslau opowiada o przygodach grupy przyjaciół, Natalii, Ady, Olgi, Adama, Maxa i Leona, którzy właśnie rozpoczęli nowy rok szkolny (jeszcze w gimnazjum 🙂 ).

 

Leon przypadkiem znalazł nieużywany przedsionek w budynku szkoły, w którym przyjaciele znaleźli stare niemieckie mapy i podręczniki. Stał tam także kufer, którego nie mogli otworzyć. Postanowili zrobić sobie tam miejsce spotkań i 'składzik’ 🙂

Pewnego razu znaleźli dziennik, należący do Hugo Harnischa, zawierał 6 wpisów po niemiecku więc każdy z bohaterów dostał jeden do przetłumaczenia.

Gdy Natalia tłumaczyła pierwszy wpis, stało się coś niesamowitego. Leon poszedł po rower do przedsionka, a wtedy kufer sam się otworzył i przeniósł go do Wrocławia w roku 1906, chłopiec uczestniczył w uroczystym wjeździe Wilhelma II do miasta! Później wrócił szczęśliwie do czasów współczesnych, a na pamiątkę zostały mu siniaki na nogach od jazdy konnej.

Początkowo nikt  z grupy nie chciał mu uwierzyć, ale wkrótce okazało się, że takie przeniesienia w czasie spotkały także Hugo. Po przetłumaczeniu wpisów okazało się, że Hugo mieszkał w mamą i siostrą w Breslau, które po wojnie zmieniło nazwę na Wrocław. Miasto, które znał i kochał, stało się dla niego niebezpieczne, Polacy napadali na Niemców, dlatego wszyscy starali się jak najszybciej opuścić Polskę.

Wraz z tłumaczeniem wpisów, przyjaciele dowiadywali się coraz więcej o autorze dziennika, a także o powojennej teraźniejszości. Poznawali historię miasta, o której prawie nic wcześniej nie wiedzieli, zrozumieli, co naprawdę oznaczają poniemieckie domy, czy poniemieckie meble. Postanowili odszukać Hugo i jeśli się uda, oddać mu dziennik.

Z każdym wpisem historia chłopca stawała się ciekawsza, tak samo jak to, co działo się wśród przyjaciół, ponieważ przeniesienie Leona nie było ostatnim..

 

 

Bardzo ciekawa książka. Dzięki przeniesieniom w czasie poznajemy część historii miasta, możemy prześledzić, jak Wrocław przechodził z rąk do rąk, ale także porównać go z czasami współczesnymi. Dzięki tym podróżom możemy poznać ważne momenty w historii miasta, zobaczyć gdzie spędzano czas czy robiono zakupy, ale także poznać realia wojenne.

Książka uświadamia, jak ważne jest poznanie przeszłości, przecież Breslau było kiedyś ukochanym miastem wielu Niemców i tę niemiecką część miasta nadal możemy odnaleźć w wielu miejscach.

Opowieść jest ciekawie skonstruowana i napisana. Akcja wciąga od samego początku i nie można się od niej oderwać. Oprócz wydarzeń historycznych, w książce płynie normalne życie nastolatków, z klasówkami i pierwszymi zauroczeniami.

Mogłabym się przyczepić jedynie do okładki, dziecko zaglądające przez 'dziurkę’ jest zdecydowanie młodsze niż bohaterzy i moim zdaniem psuje całość. Za to bardzo ciekawym i dobrym pomysłem jest dołączenie dwóch map miasta i zdjęć budynków, w Breslau i we Wrocławiu.

Drugie co mnie lekko kłuło w oczy, to trochę przesadzona pilność i sumienność naszych bohaterów. Nawet gdy mogli usłyszeć kolejną historię przeniesienia w czasie, rezygnowali, ponieważ nie chcieli spóźnić się na lekcję 🙂 Jednak to nie przeszkadza w odbiorze książki, którą czyta się wyśmienicie.

 

Książka zapoznaje z burzliwą historią i kulturą miasta, uświadamia, że jeszcze sto lat temu nie było w nim Polaków i pokazuje, że jego historia jest niezwykle ciekawa. Przekazuje wiedzę w ciekawy sposób i zachęca do dalszych odkryć.

 

Bardzo ciekawa i wartościowa książka, którą bardzo polecam (a dla młodych wrocławian to nawet lektura obowiązkowa 🙂 )

 

 

 

 

Kategoria wiekowa: 10+

Autorka: Magdalena Zarębska

Liczba stron: 316

Rok wydania: 2017

Wydawnictwo BIS


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *