Memo. Labirynty -

Gry edukacyjne

Na pewno kojarzycie książki Hervé Tulleta i jego charakterystyczną ‘kreskę’. To on stworzył na przykład słynną książkę Naciśnij mnie, ale w swoim dorobku ma także gry.

Jedna z nich to właśnie Memo. Labirynty, które dziś chciałabym Wam zaprezentować 🙂

W pudełku znajdziemy 44 spore, dwustronne karty, które są dwiema różnymi grami (ale na dwóch nie musi się kończyć 😉 ).

Na pudełku jest informacja, że to zestaw dla dzieci od trzech lat, ale moim zdaniem spokojnie może być używamy wcześniej, szczególnie Labirynty 🙂

MEMO

Te karty to ‘cały’ Hervé Tullet 🙂

Są tu soczyste kolory, linie, kropki, plamy i różne ‘bazgroły’ 🙂 Piękne są.

Tak jak w każdym memo, mamy po dwie takie same karty, a dzieci szukają par. Nie jest to jednak najłatwiejsze zadanie.

Myślę, że wszystkie karty na raz będą mogli rozłożyć jedynie najwytrwalsi (i starsi) gracze, tym najmłodszym warto ograniczyć ich liczbę.

Z tych kart też możemy tworzyć różne labirynty, będą one trochę trudniejsze, ale za to jakie ciekawe i piękne!

Mój syn lubi też składać ze sobą różne karty – wychodzą naprawdę zwariowane figury 🙂

LABIRYNTY

Labirynty to czarno-białe karty pełne linii, różnych zakrętasów i innych wzorów, z których można stworzyć wiele różnych konfiguracji. Czy to będą drogi, labirynty czy jeszcze inne wzory, zależy jedynie od naszej wyobraźni.

Najlepsze jest w nich to, że za każdym dostaniemy inny efekt końcowy.

Mój syn uwielbia tworzyć nowe ‘połączenia’ (i chociaż czasami nie mają logicznego sensu, to zabawa jest przednia 🙂 ).

Gry rozwijają wyobraźnię i koncentrację. Można je używać na wiele sposobów i są odpowiednie dla dzieci w różnym wieku.

Dzieci uwielbiają książki Tulleta i tę grę też na pewno pokochają.

Bardzo Wam ją polecamy 🙂