Na wycieczce To już trzecia część przezabawnej serii o Elli i jej znajomych z klasy. Tym razem dzieci wybrały się z nauczycielem i jego żoną na wycieczkę szkolną i jak się pewnie domyślacie, nie obyło się bez przygód. Oglądanie żywej mumii, skarby w spaghetti …
W rodzinie Ale mnie ta książka zaskoczyła! Spodziewałam się lekkiej historii o grupie przyjaciół, a dostałam wartościową opowieść o rodzinie. Maja chodzi do czwartej klasy. W jej klasie jest siedemnaścioro uczniów, a dzięki dziewczynce poznamy rodzinę każdego z nich. Sofija Pierwsza (w klasie są …
Jeśli czytaliście już O ósmej na arce i Ostatnią owcę i się Wam podobały, to na pewno też spodoba się Wam kolejna książka tego autora, czyli Lisy nie kłamią.
Tutaj akcja dzieje się na lotnisku.
W poczekalni czekają zwierzęta na swój lot, który wciąż się opóźnia. Początkowo siedzą grzecznie, ale po pewnym czasie zaczynają się denerwować, szczególnie gdy przychodzi do nich pracownik lotniska i karze im jeszcze dłużej czekać.
A te zwierzęta to nie byle kto, jest gęś, dwie identyczne owce, mała małpa, tygrys gwiazda reklam telewizyjnych i panda, gatunek chroniony.
Pracownik lotniska, pies, próbuje zapanować nad znudzonymi pasażerami, aż tu nagle do poczekalni wpada lis. Nikt nie wie skąd się tam wziął, ale pasażerowie szybko mu zaufali. Jedynie pies jest wobec niego podejrzliwy, ale i on w końcu się do niego przekonuje.
Lis zabiera go poza teren lotniska, a pozostałe zwierzęta na całonocną imprezę w strefie bezcłowej.
Wszyscy świetnie się bawią, ale gdy się rano budzą, odkrywają, że nie ma ani lisa, ani ich paszportów. Są wściekli, ale wtedy lis wraca, ponieważ zdążył już się z nimi zaprzyjaźnić i sumienie nie pozwoliło mu ich tak zostawić.
Wtedy jednak już nikt go nie słucha i dochodzi o morderstwa!
Zapraszam do lektury, jeśli chcecie się dowiedzieć, co się stało i czy lisy rzeczywiście nie kłamią 🙂
To historia pełna kłamstw, praw i zwariowanych sytuacji.
Jest ciekawie i zabawnie, będziecie się świetnie bawili podczas lektury, a zakończenie na pewno Was zaskoczy 🙂
Deszczowa pogoda Jakie informacje powinna zawierać książka o deszczu? Na pewno definicję deszczu, na pewno coś o chmurach, śniegu, burzach, może też coś o powodziach i huraganach. I pewnie by starczyło, to i tak sporo materiału, a jeśli jest ciekawie przedstawiony, to wyjdzie z tego …
Hity miesiąca W maju pokazałam Wam wiele wspaniałych książek i trudno było wybrać jedynie pięć 🙂 Jak zwykle chętnie poznam także Wasze książki miesiąca! Wpisujcie w komentarzu, co Was ostatnio zachwyciło PIĄTKA MIESIĄCA – MAJ 1. Ty… …za wspaniałe celebrowanie dzieciństwa. 2. Dla …
Książka, której pierwsze zdanie brzmi: 'Ktoś chce ukraść las!’ nie może być zwyczajna i Opowieści z Białej Doliny nie są zwyczajną książką.
To zbiór opowiadań zabawnych, ciekawych i lekko szalonych, ale nie mogły być inne, jeśli występują w nich takie nietuzinkowe postacie jak leśniczy Gałązka, który jak nikt zna las i mieszkające w nim zwierzęta, Babcia Bęben, która robi najlepsze powidła truskawkowe i Nadleśniczy Bęben, który wiele rzeczy zrozumiał, choć myślał, że już je rozumie.
Są tu też Mia i Anaszka, które prowadzą najlepszą restaurację na niby, Stach, który kocha saunę i okazał się Duchem Gór i wiele innych ciekawych postaci.
Tutaj nawet Lisek Pietruszek ma swoje miejsce pod stołem.
Mieszkańcy kochają Białą Dolinę i kochają las, który ją otacza, dlatego, gdy jedno i drugie zostało zagrożone, nikt nie spał spokojnie.
Swoje śledztwo przeprowadziły nawet Mia i Anaszka, chociaż ostatecznie się… zgubiły:)
I choć koniec był już właściwie przesądzony, gdy nawet Nadleśniczy Innocenty Bęben się poddał, to właśnie wtedy, po raz kolejny, okazało się, że warto słuchać dzieci 🙂
Te historie, choć lekko szalone, co mi się bardzo podobało, mają piękne przesłanie.
To opowiadania o miłości o natury, przyjaźni i rodzinie, którą nie zawsze łączą więzy krwi. I o tym, że wciąż możemy się nauczyć czegoś nowego, musimy tylko słuchać.
Bardzo dobrze się bawiłam podczas lektury i serdecznie Wam Opowieści z Białej Doliny polecam 🙂
Rozwój od małego Kojarzycie Pomelody? Pewnie kojarzycie, ale jeśli nie, to musicie wiedzieć, że to skarbnica wartościowych płyt, animacji, książek i materiałów edukacyjnych wykorzystujących sztukę i dźwięk. Mój syn praktycznie wychował się na ich muzyce, słuchaliśmy non stop. W swojej ofercie mają także serię …
Poszukiwania Zły Wilk, tata 14 wilczków, którego poznaliśmy już przy okazji recenzji nowej wersji Trzech świnek, postanowił nauczyć swoje dzieci czegoś o życiu, a konkretnie o jedzeniu. Wiadomo przecież, że wilki jedzą Czerwonego Kapturka, ale najpierw trzeba umieć go znaleźć. Dlatego wszystkie wilczki oprócz Loulette …
Gdyby Wilk tak, jak zawsze poszedł sam do pracy, los trzech świnek byłby przesądzony, ale tego dnia szkoła dla wilczków była zamknięta i wszystko potoczyło się inaczej.
Wilczki (a było ich aż 14!) musiały iść z tatą do pracy.
Miały być cicho, żeby tata mógł pracować, ale już pod domem ze słomy to się nie udało i pierwsza świnka uciekła.
Pod domem z drewna doszło do małych przepychanek i Wilk musiał pożyczyć od świnek bandaż.
Pod murowanym domem był tak zmęczony, że zasnął, a wtedy Louette zapukała do drzwi.
Po całym dniu Wilk był tak wykończony, że pewnie szybko nie weźmie kolejny raz dzieci do pracy 🙂
Zły Wilk jako zmęczony tata 14 małych wilczków i świnki, które wciąż im pomagają? Bardzo mi się podoba taka wersja Trzech świnek 🙂
Jest zabawna, zaskakująca i momentami urocza (głównie przez zachowanie dzieci 🙂 ).
Ta wersja podoba mi się dużo bardziej niż ta oryginalna.
Cieszmy się Ciesz się to książka pomagająca celebrować życie, przypominająca, jak wiele mamy powodów do radości i wdzięczności każdego dnia. Pokazująca, że jest się z czego cieszyć 🙂 Otrzymany prezent, przejaw odwagi, kształtna chmura, miły gest, wełniany sweter, mały owad, spełnione marzenie, pokonany lęk, …
Zachwycająca przyroda Lubię kwiaty i lubię książki o kwiatach, szczególnie takie jak ta, kolorowe i pełne wartościowej wiedzy. Autorka bardzo dokładnie wszystko opisała, każda część rośliny i każdy ważny proces przy niej zachodzący zajmują oddzielną rozkładówkę, więc możemy się im przyjrzeć z bliska. Zajrzymy …
Komiks, który jest zabawny, ale ma także wartościowe przesłanie? Nowy komiks o Superkocie.
Co prawda w tej części Superkot występuje raczej w roli mentora, ale to bardzo ważna rola.
A zaczęło się od kłótni. Superkot założył Klub Komiksowy, a jego członkami została rodzina małych żabek. I jak to w rodzinie bywa, najpierw trzeba było rozwiązać kilka wewnętrznych sporów, aby można było się brać do pracy.
Później każdy miał narysować swój komiks, ale tutaj też nie obyło się bez problemów. Jedne żabki wstydziły się pokazać swoje prace, inne wolały inne techniki, a jeszcze inne nie miały pomysłu na temat.
Superkot zachęcił wszystkich do robienia 'tak, jak czują’ dzięki czemu powstały komiksy pisane wierszem, stworzone z wycinanek, fotografii albo z posklejanych figurek.
Każdy był wyjątkowy i tylko tata żabek miał problem z ich tematyką 😉
W tym komiksie mamy kilka różnych krótkich historii w jednym miejscu, dzięki czemu jest różnorodnie i ciekawie. I jest zabawnie, ale także mądrze.
Komiks zachęca do próbowania, do szukania swojego stylu, do niepoddawania się i nieprzejmowania opinią innych. A wszystko w zwariowanej i szalonej historii o małych żabkach 🙂
Liczymy zwierzęta Okładka tej książki od razu przyciągnęła mnie swoimi kolorami, ale w środku jest jeszcze piękniej! Każda rozkładówka zachwyca całą paletą żywych barw, jest kolorowo i bardzo egzotycznie. Oprócz ślicznych ilustracji ma też fajny tekst. Ta książka to taka wyliczanko – wyszukiwanka, na …
Pucio i festyn Nowa część Pucia zabiera nas na wieś. Dzieci odwiedzają dziadków, a tam czeka na nie wiele różnych atrakcji. Wieś przygotowuje się do festynu, więc każdy pomaga jak może. Mieszkańcy przygotowują wypieki (w tym pysznego sękacza), zbierają miód, wyrabiają ptaszki z gliny, robią …
Połączenie książki popularnonaukowej, interaktywnej i przygodowej?
Proszę bardzo, przedstawiam Wam Niedźwiedzia i przestrzeń, książkę, która łączy w sobie te wszystkie funkcje, a do tego jest wyjątkowo piękna 🙂
Jej bohater, niedźwiedź brunatny (znany też pod innymi nazwami) to samotnik lubiący wspinać się na drzewa i bardzo szybko biegający. Lubi też pływać, skakać i spać.
Nie przepada za to za spotkaniami z człowiekiem, ale dzięki tej książce dowiemy się, co zrobić, gdy już do niego dojdzie. Dzięki temu takie spotkanie przebiegnie spokojnie i każdy będzie mógł udać się w swoją stronę.
Niedźwiedź na przykład pójdzie pojeść trochę swoich ulubionych owoców. A jakie to owoce?
Tego też dowiecie się z książki 🙂
Bardzo cenię książki o zwierzętach występujących w Polsce, a ta mi się wyjątkowo podoba, ponieważ 'przemyca’ bardzo dużo faktów o niedźwiedziach brunatnych w bardzo pomysłowy sposób.
Książka uczy szacunku do przyrody i pokazuje to, o czym ludzie często zapominają, czyli, że to człowiek wchodzi na teren zwierząt, a nie odwrotnie i to my musimy się tam odpowiednio zachowywać.
To piękna lekcja empatii, ale także respektowania cudzych granic, odpowiedzialności i ostrożności.
Książka ma piękne ilustracje (to zdecydowanie najładniejszy niedźwiedź w książkach dla dzieci, uwielbiam jego miny 🙂 ), a część interaktywna sprawia, że czytanie jej jest też świetną zabawą.
Polecam Wam ją serdecznie i z dumną jej patronuję 🙂
P.S. Niedźwiedź i przestrzeń to książka, która teraz razem z książką Wielkie małe zwierzę tworzy serię Zwierzęta z bieszczadzkiego lasu. Historię dzielnej mrówki oczywiście również Wam bardzo polecam 🙂
P.S. 2 Do każdego egzemplarza autorzy dołączają pocztówkę gratis, a kupując całą serię dostaniecie także plakat! 🙂