Wywiad z Markiem Marcinowskim

Zadałam kilka pytań Markowi Marcinowskiemu, autorowi dwóch fajnych książek dla dzieci. Zapraszam do lektury 🙂

 

Jest Pan autorem dwóch książek, jedna jest o kosmosie, a druga o ekologii, ale obie mają bardzo ciekawych głównych bohaterów. Może opowie Pan o nich coś więcej?

Chciałem stworzyć serię bajek, które w przystępny sposób, poprzez zabawę, przy okazji przemycały wiedzę. Temat kosmosu jest nam bliski, uwielbiamy prowadzić obserwacje przez teleskop i czasem do snu opowiadało się dzieciom rozmaite ciekawostki astronomiczne, także przy pierwszej publikacji dla dzieci nie mogło paść na coś innego. Tak powstały Kosmoliski.

Natomiast Ekoliski mają za zadanie nieść przesłanie, że warto dbać o naszą planetę i wystarczą czasem małe gesty, które w skali globalnej mają łącznie ogromne znaczenie. Nikt z nas nie chce mieszkać na bezdrzewnej, wielkomiejskiej, betonowej 'pustyni’, także warto u dzieci zaszczepić miłość do przyrody już od małego, by jak podrosną, dbały o przyszłość Ziemi.

 

Skąd pomysł na takich właśnie głównych bohaterów? Dlaczego akurat liski?

Grupa przedszkolna starszego synka nazywała się Liski i tak już pozostało.

 

Pomysł na książki dla dzieci to coś nowego, czy raczej pomysł, który od dawna ‘kiełkował’ w Pana głowie?

Nigdy nie myślałem, że zostanę pisarzem, ale jak się pojawiły dzieci, pomysł na książkę pojawił się spontanicznie. Chciałem pozostawić im nietuzinkowy prezent – bajkę napisaną dla nich przez ojca.

 

Czemu akurat takie tematy poszły na ‘pierwszy ogień’?

Kosmos po prostu lubimy, a kwestie związane z przyrodą uważamy za bardzo ważne, gdyż zależy nam, by planeta Ziemia pozostała piękna jak najdłużej.

Dlatego też zysk z przedsprzedaży Ekolisków przeznaczyliśmy na wsparcie zwierząt.

 

Trudno jest wydać swoją książkę?

Było bardzo trudno, ale się udało.

 

Ile cały proces trwał u Pana?

Dokładnie już nie pamiętam, gdyż czasem były wielotygodniowe przestoje, ale w okolicy roku.

 

Czy w Polsce łatwo jest się wybić nowemu autorowi?

Na pewno jest to ogromne wyzwanie, ale przed bajkami ukazała się moja powieść Wiele do stracenia – będąca przestrogą, co się dzieje gdy pracoholizm i pęd za pieniędzmi biorą górę, która była reklamowana na banerach w najbardziej tłocznych stacjach stołecznego metra, a także na ekranach w wagonach, więc przy bajkach miałem już łatwiej.

 

Na co kładzie Pan szczególny ‘nacisk’ w swoich książkach?

Na misję edukacyjną. Chcę by poznawanie świata i poszerzanie wiedzy, odbywało się w bajkowy sposób – połączenie przyjemnego z pożytecznym.

 

Planuje Pan kolejne książki z liskami? A może coś nowego?

W roku 2022 liski wybiorą się do prehistorii, by przedstawić dzieciom dinozaury. Natomiast w 2023 będzie kolejna proekologiczna bajka z liskami. Natomiast w listopadzie odbędzie się premiera nowej serii z cyklu Podróże Julki i Krzysia, gdzie będzie co nieco wiedzy historycznej – dzieci odwiedzą zamki i pałace zlokalizowane w południowej Polsce 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *