Poczucie bezsilności
Znacie Alberta Albertsona? Książki o nim i o jego tacie cieszą dzieci już od wielu lat.
W Polsce ukazało się już 17 pozycji z jego przygodami, na blogu znajdziecie trzy tytuły: Wiąż, ile chcesz Albercie, Kto straszy Albercie? i Albert i potwór.
W najnowszej części Albert został oskarżony o coś, czego nie zrobił.
Albert i jego znajomi zbudowali domek na drzewie, w którym trzymali swoje skarby i do którego nie mogły wejść obce dzieci. Wstępu do domku bronił łańcuch z kłódką zamykaną na klucz. Klucz trzymano w skrzynce po cygarach i właśnie ten klucz pewnego dnia zaginął.
Albert był w domku ostatni, dlatego dzieci uznały, że to on go wziął.
Mimo że Albert nie miał w tym nic wspólnego, szybko został nazwany złodziejem i dzieci przestały z nim rozmawiać.
Następne dni były dla chłopca okropne, wszyscy się od niego odwrócili, nawet najbliżsi przyjaciele. Szukał klucza i zapewniał dzieci, że nie zabrał klucza, ale nikt go nie słuchał.
Na szczęście w końcu sprawa się wyjaśniła, koniecznie sprawdźcie, co się wydarzyło 🙂
Albercie, ty złodzieju! to kolejna wartościowa książka z sympatycznym Albertem.
Tutaj autorka poruszyła ważny temat niesłusznych oskarżeń, wykluczenia z grupy, plotek i ich konsekwencji.
Historia Alberta pokazuje dzieciom, że słowa mogą ranić i szkodzić innym, że powinny zwracać na nie uwagę, ponieważ przypadkiem mogą sprawić komuś przykrości, a taka historia może się jeszcze długo za dzieckiem 'ciągnąć’.
To pozycja, w której dzieci znajdą także takie emocje jak smutek, bezradność czy
samotność.
Polecam 🙂
Kategoria wiekowa: 3+
Autorka: Gunilla Bergstrom
Tłumaczenie: Katarzyna Skalska
Liczba stron: 32
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo Zakamarki
Nie znam Alberta, a tu dowiaduję się, że jest już tyle książek, których jest głównym bohaterem 🙂 Bardzo chętnie przeczytam tę książkę dzieciom, tym bardziej, że dotyczy tak ważnego problemów, jak wykluczenie i niesłuszne oskarżenia, z którymi niestety dzieci mogą spotkać się na każdym kroku..
PS. Nie mogliśmy się z dziećmi doczekać nowej recenzji 🙂
Ale mi miło! 🙂 Ostatnio jakoś się z niczym nie wyrabiałam i dlatego ta przerwa :/